Prosty model przyswajania informacji – jak odbywa się proces nauki?

By Bartek Czekała | Nauka i przyswajanie wiedzy

Prosty model przyswajania informacji – jak odbywa się proces nauki?


Jeden z wielu problemów podczas dyskusji na zawiłe tematy jest brak jasności dotyczących podstawowych konceptów z tej dziedziny. Nie inaczej jest z nauką o pamięci. Większość osób utożsamia samą naukę z zapamiętywaniem informacji, czyli najzwyklejszym wkuwaniem. Nic bardziej mylnego. To jak myślenie, że DNA piesków chihuahua to w 80% DNA szczura. Owszem, jest to prawda, ale jest to zaledwie jedna ze składowych całości. Nie samym zapamiętywaniem żyje człowiek. Warto więc przyjrzeć się w szczegółach, na czym dokładnie polega proces nauki, czyli prosty model przyswajania informacji.


Prosty model przyswajania informacji


Mimo że nie jestem fanem uproszczeń, ciężko im odmówić użyteczności, szczególnie jeśli chodzi o łatwe i przyjemne zapoznanie się z danym tematem. Właśnie temu służy poniżej przedstawiony proces.

Prosty model przyswajania informacji składa się z czterech kroków. Jest to rozszerzona wersja modelu opisanego przez Meltona w 1963 roku.

  1. 1
    Intencja zapamiętania
  2. 2
    Kodowanie informacji
  3. 3
    Przechowywanie informacji
  4. 4
    Wydobywanie informacji

1. Intencja zapamiętania


Intencja zapamiętania jest niezmiernie ważnym elementem procesu nauki. Jest to świadome zobowiązanie się do przyswojenia informacji. Gdy tylko decydujesz się na osiągnięcie tego, Twoja uwaga ulega koncentracji właśnie na danej wiedzy.

Im silniejsza Twoja chęć do przyswojenia tej informacji, tym większe masz szanse na jej zapamiętanie.

Jeśli brakuje woli przyswojenia informacji, szansa na to, że zagoszczą w naszej głowie jest bliska zeru. Punkt ten jest niestety rutynowo pomijany, szczególnie w procesie nauki języków. Prawdy ludowe głoszą przecież, że wystarczy wyłożyć się na sofie z klapeczkami do góry, odpalić serial w obcym języku i dzieje się magia. Niestety, jeśli magia się dzieje, to jest ona czarna, bo nie wiadomo dlaczego informacje ulatują albo wręcz nie wchodzą  do głowy nawet na chwilę. 

Nawet na wyższych poziomach zaawansowania, gdzie nauka pasywna jest już efektywna, brak intencji zapamiętania właściwie uniemożliwia przyswajanie informacji. Jak to bywa z pamięcią, nie zawsze jest konieczne cytowanie badań naukowych, aby uświadomić sobie prawdziwość danego twierdzenia. W tym przypadku wystarczy sięgnąć pamięcią do lat szkolnych. Pamiętasz wykłady lub lekcje, które pasjonowały Cię równie bardzo, jak kariera muzyczna Dody lub cykl rozmnażania archeonów? Super. To teraz postaraj się przypomnieć sobie, jak najwięcej informacji, które wtedy przyswoiłeś. Ta. Wiemy, jakich efektów się spodziewać.


Rodzaje informacji, które pomijają intencje zapamiętania


Warto wspomnieć, że w nauce o pamięci znane są zjawiska, gdzie intencja zapamiętania nie jest warunkiem koniecznym do nawet trwałego zapamiętania informacji. Przykładem są słynne flashbulb memories znany w Polsce, jako "efekt lampy błyskowej". Jest to rodzaj pamięci autobiograficznej. Wspomnienia te cechują się niesamowitą wyrazistością detali oraz okoliczności, w których otrzymaliśmy daną wiadomość. Informacje, które prowadzą do powstania flashbulb memories charakteryzują się olbrzymim ładunkiem emocjonalnym. Może to być śmierć bliskiego lub wydarzenia takie jaki atak na World Trade Center w 2001.

Czytając opis tego rodzaju pamięci, oczywistym staje się, że jest to niezmiernie rzadki rodzaj zjawiska, który właściwie nie ma żadnego praktycznego wpływu na naszą zdolność codziennego przyswajania nowych informacji. Tym samym, intencję zapamiętania możemy uważać za pierwszy i konieczny etap procesu przyswajania informacji.


2. Kodowanie


Prosty model przyswajania informacji

Photo by Henry Be on Unsplash


Kodowanie stanowi swego rodzaju wrota do krainy zapamiętywania. Co właściwie kryje się za pojęciem "kodowanie"?

Kodowanie to każda próba przetwarzania informacji lub jej manipulowania w celu zwiększenia szans na jej zapamiętanie.

Kodowanie możemy podzielić na płytkie i głębokie.


Płytkie kodowanie

Płytkie kodowanie, to manipulacja informacją, która w żaden sposób nie ma związku z jej zastosowaniem oraz istotą. Nie ułatwia ono połączenia informacji z innymi sensownymi informacjami ani nie pomaga w lepszym jej zrozumieniu. Zwykle koncentruje się na bezsensownych banałach. Przykład: chcesz zapamiętać słowo "skada" (szwedzki odpowiednik słowa "uszkodzić"). Najlepszym przykładem płytkiego kodowania byłoby rozpoczęcie liczenia liczby samogłosek lub spółgłosek w tym słowie.


Głębokie kodowanie

Jest to absolutne przeciwieństwo płytkiego kodowania. Tym razem próbujesz stworzyć sensowne połączenia między zapamiętywaną informacją a wiedzą, którą już posiadasz. Im więcej, tym lepiej. Głębokie kodowanie ma tak silny wpływ na Twoją naukę, że można je nawet zaobserwować podczas tomografii mózgu w postaci zwiększonej aktywności w kluczowych obszarach mózgu związanych z pamięcią. To właśnie to działanie, które wydaje się dawać głębokiemu przetwarzaniu przewagę w zakresie zapamiętywania. (źródło: How Memory Works--and How to Make It Work for You).

Kodowanie jest bardzo często powiązane z dwoma innymi zasadami zapamiętywania, co sprawia, że nauka staje się jeszcze bardziej skuteczna:

  • poziom efektu przetwarzania (Craik & Lockhart, 1972)  - im bardziej przetworzysz daną informację, tym lepiej ją zapamiętasz
  • efekt generacji (Slamecka i Graf, 1978) - aktywna produkcja danej informacji zwiększa Twoje szanse na trwałe zapisanie jej w pamięci długotrwałej

Mimo że kodowanie można śmiało nazwać najważniejszą częścią procesu przyswajania informacji, to jest ona również najczęściej ignorowana przez uczniów. Uważamy, że jeśli wiedza jest podana na tacy, to jesteśmy cwani, bo szybciej ją przyswoimy.

Niestety, jest to tak dalekie od prawdy, jak to tylko możliwe. Jak pisałem uprzednio, to właśnie nadmierna pasywność podczas nauki cechuje wszystkie najgorsze strategie nauki.

To wysiłek, który wkładasz w aktywną naukę decyduję o tempie Twoich postępów.

3. Przechowywanie


Każda informacja oraz doświadczenie, które zdobywamy zmieniają nasz mózg zgodnie. Jest to zgodne z teorią neuroplastyczności mózgu. Nasze połączenia nerwowe ulegają nieustannej reorganizacji, adaptacji oraz naprawie. Niektóre są wyciszane poprzez zjawisko zwane Long-Term Depression (LTD) inne z kolei są wzmacniane poprzez Long-Term Potentiation (LTP), a więc tzw. długotrwałe wzmocnienie synaptyczne. Same te procesy są poprzedzone krótkotrwałym wzmocnieniem lub wyciszeniem synaptycznym, gdy trzeba. Początkowo procesy te nie wymagają żadnych znaczących zmian w mózgu. Ograniczają się one do wydzielania wielu różnych hormonów oraz pobudzania receptorów, często przy pomocy ich fosforylacji. Jest to tzw. wczesna faza wzmocnienia synaptycznego (E-LTP). Dopiero w późnej fazie (L-LTP) dochodzi do poważniejszych zmiana, a więc syntezy nowych białek oraz transkrypcji genów.


Z praktycznego punktu widzenia, etap przechowywania informacji jest dla nas najmniej nieważny w całym modelu
, Nie jest to coś, co w znaczący sposób podlega naszej kontroli. Oczywiście "W znaczący sposób" nie znaczy, że w ogóle nie mamy na ten proces wpływu. Jeśli masz styl żywienia szopa, a więc żresz, co Ci pod ręce wpadnie, a alkohol spijasz, jak łzy figury Madonny z Medjugorje, to pewnie, że wpływ ten będzie negatywny. To samo tyczy się różnego rodzaju kłopotów zdrowotnych. Praktycznie każdy z nich jest w stanie spowolnić lub wręcz uniemożliwić naukę. Dlatego pełna optymalizacja naszej pamięci powinna obejmować również żywienie oraz szeroko pojęty styl życia.

To o czym warto pamiętać, to fakt, że plastyczność oznacza, że dowolna informacja oraz sieć powiązań, również emocjonalnych z nią związana ulega nieustającym zmianom. Ilekroć ją wydobywasz, otrzymujesz kolejną szansę, aby ją zmodyfikować.


4. Wydobywanie


O ile moim zdaniem, kodowanie informacji jest najważniejszą częścią procesu przyswajania informacji, to według jednego z moich ukochanych badaczy pamięci Endel Tulving'a, to właśnie "wydobywanie jest kluczowym procesem w pamięci".

Jakkolwiek by nie było, na pewno oboje zgodzilibyśmy się, co do jednego.

Wydobywanie informacji jest najgorzej rozumianym etapem przyswajania informacji.

Nie ma tu krzty przesady. Jak wkrótce zobaczysz, większość samozwańczych ekspertów ds. pamięci i szybkiej nauki albo pomija ten element, albo o nim nie wie. Zacznę jednak od podstaw, a więc opisania, jakie czynniki wpływają na proces wydobywania informacji.

Długotrwałe wspomnienia można scharakteryzować za pomocą dwóch elementów: stabilność (S) i odzyskiwalność (R) są częścią dwuskładnikowego modelu pamięci długotrwałej.

Odzyskiwalność wspomnienia jest zmienną pamięci długotrwałej, która określa prawdopodobieństwo wydobycia wspomnienia w jakimikolwiek momencie od ostatniego powtórki / przywołania.

Chciałbym zwrócić Twoją uwagę na słowo: "prawdopodobieństwo". Nigdy nie możesz być pewien, że będziesz w stanie odzyskać dane wspomnienie. To zależy od wielu czynników.

Wszystko zaczyna się od SYGNAŁU do rozpoczęcia wydobywania informacji.



Sygnał do rozpoczęcia wydobycia informacji, który pomaga nam zapamiętać. Kiedy tworzymy nowe wspomnienie dołączamy do niego pewne informacje o sytuacji, które działają jako wyzwalacz, dzięki któremu mamy dostęp do wspomnienia.

Jak widzisz, dosłownie wszystko może być wspomnianym sygnałem! Powiedzmy, że spotkałeś fajną dziewczynę w klubie. Jej wygląd jest takim sygnałem. Właściwie, każda część jej ubrania jest sygnałem. Pogoda jest kolejnym sygnałem. Wyraz obrzydzenia na jej twarzy, kiedy opróżniasz kolejny kufel piwa i szepczesz jej do ucha "Ciii, niech dzieje się magia", jest jeszcze jednym świetnym sygnałem.

Odgłos Twoich stóp ocierających się o bruk, kiedy ochrona wywleka Cię na zewnątrz, jest kolejnym przykładem takiego sygnału.

Bądźmy jednak bardziej konkretni i skupmy się na precyzyjniejsze kategoryzacji sygnałów (ang cues).


Rodzaje sygnałów do wydobywania wspomnienia

W swojej książce "Memory In the Real World" Gillian Cohen wyróżnia następujące sygnały:

  • Sygnały zewnętrzne, czyli te, które pochodzą z otoczenia.
  • Abstrakcyjne (znane także jako wewnętrzne) sygnały to myśli lub językowe odniesienia do pierwotnego wydarzenia.
  • Sensualne / percepcyjne sygnały to te, które dostarczają sensorycznych / percepcyjnych odniesień do pierwotnego wydarzenia. Sygnały sensoryczne można dalej podzielić na sygnały wzrokowe, sygnały słuchowe, sygnały dotykowe, sygnały węchowe, sygnały środowiskowe i tak dalej.
  • Sygnały stanu to fizjologiczne lub emocjonalne odniesienia do pierwotnego wydarzenia.

Mam nadzieję, że teraz będzie Ci łatwiej zrozumieć, że dosłownie wszystko może być sygnałem - począwszy od myśli a kończąc na zapachu. Pewnie teraz zastanawiasz się, że skoro jest ich tak dużo, jakim cudem nadal masz problemy z wydobywaniem wspomnień lub słów? Odpowiedź jest prosta - nie wystarczą, jakiekolwiek sygnały. Muszą być one odpowiednie.


Specyfika kodowania informacji

Gdzieś w latach 70. psycholog o nazwisku Endel Tulving, o którym wspomniałem na początku artykułu, zaproponował teorię zwaną zasadą specyfiki kodowania.

Głosi ona, że:

"Udane przypominanie polega na nakładaniu się informacji, którą próbujesz zapamiętać, i sytuacji, w której po raz pierwszy się z nią zetknąłeś, oraz wskazówek i podpowiedzi, które są dostępne, gdy próbujesz ją przywołać"

Im bardziej sygnały do wydobywania są podobne do sygnałów kodowania, tym większe szanse na wydobycie informacji. Oczywiście, wydobywanie informacji to temat dużo szerszy. Przykładowo, zbyt duża liczba niespecyficznych sygnałów będzie utrudniać wydobycie informacji. Jest to tzw. "fan effect". Na potrzeby tego artykułu, myślę jednak, że wystarczy następujące podsumowanie.

Aby wydobycie informacji powiodło się, potrzeby są odpowiednie sygnały (tzw. "wyzwalacze"), które pokrywają się z zawartością wydobywanej informacji. Co więcej, im lepsza i bardziej specyficzne dopasowanie nastąpi między sygnałem a informacją, tym większa szansa na jej wydobycie. Jeśli więc nauczyłeś się słowa "kot" w obcym języku we frazie "czarny kot", to właśnie tę frazę najłatwiej będzie Ci wydobyć w rozmowie. Jeśli jednak chciałbyś, jako osoba początkująca, użyć frazy "kot miauczy", to mógłbyś mieć już z tym (spory) kłopot. Zazębienie frazy "czarny kot" i "kot miauczy" jest stosunkowo małe.


Wnioski płynące z etapu wydobywania informacji

Jeśli to Twój pierwszy kontakt z informacjami dotyczącymi wydobywania informacji, to warto w prostych słowach podsumować najważniejsze wnioski płynące z powyższego:

  1. 1
    Zapamiętywanie informacji bez (szerszego) kontekstu jest z góry skazane na porażkę
  2. 2
    To, co zapamiętujesz, powinno być jak najbardziej zbliżone, do tego, co będziesz wydobywać, aby zmaksymalizować szanse na wydobycie informacji

Innymi słowy, jakakolwiek metoda nauki, która podaje Ci na tacy suche informacje bez kontekstu jest z góry mocno bezużyteczna w efektywnej nauce.


Wydobywanie informacji a bezużyteczność mnemotechnik

Jak już wspomniałem uprzednio, wydobywanie informacji jest rutynowo pomijane przez większość samozwańczych ekspertów ds. zapamiętania. Większość z nich promuje zupełnie bzdurne strategie, jak przykładowo mnemotechniki, przedstawiając je jako Złoty Graal zapamiętywania,

Mimo że mnemotechniki w szerszym znaczeniu tego słowa używane są  odniesieniu do jakichkolwiek technik pamięciowych, to jednak najczęściej oznaczają techniki powiązane z tworzeniem obrazów.

W skrócie, używając mnemotechnik, staramy się rozłożyć dane słowo lub inną informację na skojarzenia (tzw. technika słów kluczowych), a następnie przekształcić je w obrazy, które razem tworzą absurdalną historyjkę. Historyjkę tę umieszczamy z kolei w pamięci, w dobrze znanej nam lokalizacji, a następnie wykonujemy mentalny spacer, aby odkodować te obrazy i z powrotem przekształcić je w słowa.


Prosty model przyswajania informacji – proces nauki

Photo by Tolga Ulkan on Unsplash


Przykład:

Jeśli chce zapamiętać angielskie słowo "glutton" (żarłok), to mogę wyobrazić sobie grubego faceta, który siedzi przy moim biurku i żre GLUTów TONę.

Techniki te cechują się płytkim kodowaniem i jednocześnie brakiem kontekstu. Jednak poprzez przekształcanie informacji w obrazu pomagają tymczasowo rozszerzyć, i to znacząco, pojemność pamięci krótkotrwałej.

Największy kłopot pojawia się, jednak kiedy dochodzimy do fazy wydobywania. Jedyny kontekst, jakim dysponujemy to nonsensowne obrazki, które nijak mają się do sytuacji, w której chcemy wydobyć informację.

Wyobraź sobie, że jesteś lekarzem, który próbuje przypomnieć sobie dawkę insuliny, którą powinien przyjmować pacjent. Zamiast wydobyć informację, która wpasowuje się konteksty sytuacji do głowy przychodzi Ci wytatuowany papież, galopujący na tygrysie przez autostradę. Właśnie dlatego praktycznie wszystkie osoby, stosujące te techniki z żalem uświadamiają sobie po pewnym czasie, że mnemotechniki w żaden sposób nie wpłynęły na ich długotrwałą wiedzę.


Prosty model przyswajania informacji - podsumowanie


Skuteczne przyswajanie informacji obejmuje cztery kroki:
  1. 1
    Intencja zapamiętania
  2. 2
    Kodowanie informacji
  3. 3
    Przechowywanie informacji
  4. 4
    Wydobywanie informacji
Zważywszy na to, że większość osób ucząc się, ma zamiar opanować dany materiał, to możemy śmiało stwierdzić, że dwa najważniejsze etapy tego procesu to:
  • aktywne, głębokie kodowanie informacji
  • wydobywanie informacji

Z praktycznego punktu widzenia, powyższe mówi nam, że informacje, które chcemy skutecznie przyswoić powinny zostać przez nas aktywnie obrobione. Musimy przykładowo szukać powiązań między nimi a naszą wiedzą oraz zrozumieć i zastosować je celem lepszej aktywizacji. Jednocześnie musimy zadbać o to, żeby wiedza, którą zdobywamy została zakodowana wraz z sygnałami, które potem umożliwią jej wydobycie.

Czy, któryś element tego modelu Cię zaskoczył lub zaciekawił? Daj znać w komentarzach i owocnej nauki!


SKOŃCZYŁEŚ (-AŚ) CZYTAĆ? CZAS NA NAUKĘ!


Czytanie artykułów online to świetny sposób na poszerzenie wiedzy. Smutne jest jednak to, że po zaledwie 1 dniu od ich przeczytania zapominamy większość napotkanych informacji.

Moją misją jest zmienić ten stan rzeczy. Stworzyłem 34 fiszek, aby ułatwić Ci przyswojenie informacji z tego artykułu. Wystarczy pobrać program ANKI i voila — możesz zacząć naukę!


  • Aleksandra pisze:

    Hej, Bartosz!
    Jestem wielką fanką obu Twoich blogów, naprawdę odmieniłeś mój sposób nauki (a tym samym moje życie ;)). Mam jednak pewien problem – może nadawałby się nawet na artykuł? Otóż o ile Anki jest u mnie niesamowicie skuteczne do nauki języków, i – według statystyk – pamiętam 88% wyrazów, o tyle ciężej jest o ich aktywizację poza środowiskiem aplikacji. Mam tendencję do używania głównie słów będących akurat w obiegu Anki. Jeśli widzę fiszkę sprzed roku, pamiętam to słowo, ale już raczej nie użyję go bez fiszki – szczególnie chodzi tu o te zaawansowane, rzadkie słowa czy wyrażenia oraz idiomy, które nie istnieją w języku polskim. Problem nie dotyczy rzeczowników, nawet tych rzadko używanych, ale pojęć abstrakcyjnych. Uczę się ciągle nowych słówek, ale mam wrażenie, że używam głównie tych, które się niedawno pojawiły w Anki… Co mogło pójść nie tak? Wydaje się, że to problem na etapie wydobywania informacji – czy to oznacza, że w pierwszej kolejności została ona źle zakodowana? Za mało powiązań? Jestem oczywiście świadoma faktu, że zasób słownictwa pasywnego zawsze będzie większy niż słownictwa aktywnego, oraz że w języku polskim też istnieją słowa, których być może użyłam raz w życiu – ale jednak wciąż je mam w pamięci, podczas gdy boję się, że te w obcych językach mi umkną.
    Masz jakieś rozwiązanie? 🙂
    Dziękuję i miłego dnia!

    • Czesc!

      Dziekowac pieknie! „Flattery will get you everywhere”, jak to mowia ?

      Sluszna uwaga a propos klopotw z wydobywaniem. W kursie mam o tym caly osobny unit, ktorego tresc mozna podsumowac tak: „Glownym miernikiem tego, jak dobrze znasz slowo jest zdolnosc jego wydobycia podczas komunikacji, a wiec arunkow stresowych”. Jesli Ci sie to nie udaje, to istnieje lista bledow, ktore moglab popelnc:

      * informacje sa nieodpowiednio kodowane, co utrudnia wydobycie
      * znasz za mala liczbe kontekstow, aby swobodnie wydobywac slowo
      * slowa sa zaktywizowane, ale niewystarczajaco dobrze. Zdarza sie to czesto introwertykom, gdyz ich uklad sympatyczny reaguje zbyt duza iloscia kortyzolu na reakcje niegrozne, lecz wobec nich, a wlasciwe nas, stresowe.
      * Brak nauki ukierunkowanej na aktywizacje takich slow
      * Niestosowanie nauki pasywnej od poziomu B1/B2 w gore, aby zwiekszyc liczbe kontekstow, ktore pomoga wydobywac slowo
      * Powtarzanie w kolko tych samych fiszek doprowadzajac do habituacji
      * Itd.

      Jest tego duzo, ale bez indywidualnej oceny ciezko wskazac na dokladny klopot. Mam nadzieje, ze ta lista pomoze Ci dotrzec do sedna ?

      • Aleksandra pisze:

        Dziękuję za odpowiedź (i przy okazji daję znać, że powiadomienie o tejże nie przyszło na mejla)!

        Ze wskazanych przez Ciebie rozwiązań w zasadzie każde u mnie występuje po trochu, a mój introwertyzm też szczególnie nie pomaga. Teraz wiem, na czym się skupiać, by uczyć się efektywniej. Dziękuję ?.

  • >