Jesteśmy chodzącymi paradoksami. Wszyscy chcemy zrobić coś doniosłego lub po prostu odnieść sukces. Niestety bardzo często grzęźniemy w rutynie dnia codziennego lub w trybie wyuczonej bezradności. Leżymy więc w kałuży naszych łez i słabości. Od czasu do czasu, gdy ktoś nas mija, rzucamy mu błagalne spojrzenie z cichą prośbą o pomoc, ale ona nigdy nie przychodzi.
Czas to zmienić. Czas zacząć działać i samemu kopnąć się w tyłek. Niemożliwy Wtorek może być jaskółką zwiastującą nadchodzące zmiany na lepsze.
Dwie typowe strategie produktywności
Myślę, że może 0,001 procent wszystkich ludzi ma tę naturalną, wewnętrzną motywację, która pozwala im zawsze pracować na pełnych obrotach w dowolnej dziedzinie. Bez względu na to, co robią, zawsze dają z siebie wszystko.
Ale co z resztą z nas, zwykłych śmiertelników?
Mamy zdrowo przerąbane. Zwykle jesteśmy skazani na stosowanie dwóch strategii kompensacyjnych:
- 1budowanie nawyków,
- 2używanie motywacji zewnętrznej (np. zmuszanie się do zrobienia czegoś).
1. Budowanie nawyków
Budowanie nawyków to najlepszy sposób na zagwarantowanie długofalowego sukcesu. Posiadanie nawyku oznacza, że Twój mózg nie musi poświęcać dużo energii, aby wykonać określoną czynność. Co więcej, sama aktywność jest zwykle źródłem nieustannej satysfakcji. W końcu każdego dnia robisz coś produktywnego!
Zwykle jest to najlepszy sposób na realizację celów. Jesteś konsekwentny i metodyczny i nie musisz zasapać się na śmierć, aby dopiąć swego. Choć ta strategia jest świetna, ma jedną wielką wadę — wymaga czasu. Nie każdy ma na to dość cierpliwości. Nie każdy chce czekać kilka lat, żeby być w czymś świetnym. To prowadzi nas do drugiej strategii.
2. Korzystanie z motywacji zewnętrznej
Mimo że kluczem jest konsekwencja, sprint, co jakiś czas może pomóc w przyspieszeniu postępu. Krótkie zrywy skoncentrowanego skupienia pozwalają często osiągnąć więcej w 1 lub 2 dni niż dokonałeś wcześniej w pół miesiąca.
Pomyśl na przykład o rozwoju fizycznym. Jeśli robisz 20 pompek dziennie, jako amator w dziedzinie sportów siłowych, tylko przez króciutki czas będziesz stawać się większy i sprawniejszy. Potem następuje zderzenie ze ścianą stagnacji. Jeśli jednak raz w tygodniu zmusisz się do większego wysiłku, będziesz dalej rosnąć i rozwijać się.
Jeśli uczysz się 5 słów dziennie, zmuszanie się do zrobienia 50 słów w ciągu jednego dnia ponad dwukrotnie zwiększy tempo nauki. Czy jednocześnie zryw ten wpędzi Cię do grobu ze zmęczenia? Oczywiście, że nie. To tylko krótki sprint. Robisz to, a potem wracasz do swojego zwykłego, wolnego i konsekwentnego tempa.
Rzecz w tym, że zwykle trudno jest się zmusić do tego dodatkowego wysiłku. Dlatego potrzebujesz delikatnego przypomnienia, aby ruszyć tyłek. Delikatny kopniak w takim przypadku może zdziałać naprawdę wiele. Ok, prawda jest taka, że prawdopodobnie potrzebujesz na tyle mocnego kopniaka, że przejdzie przez 2 warstwy ubrań i zadziała, jak rozrusznik serca.
Jestem tutaj, aby go dostarczyć.
Niemożliwe Wtorki - o co w tym wszystkim chodzi?
Pomysł na niemożliwe wtorki przyszedł mi do głowy wiele lata temu. Wiedziałem, że dużo robię, ale czułem, że stać mnie na znacznie więcej. Potrzebowałem tylko dobrego powodu - jakiejś wymówki, żeby zmusić się do większego wysiłku. Tak narodził się TEN pomysł.
Postanowiłem, że tego dnia zawsze będę się starał zrobić coś niemożliwego. Coś, czego nigdy nie zrobiłbym normalnie, ponieważ jest to zbyt męczące i niewygodne.
Oto kilka rzeczy, które udało mi się wykonać tego dnia:
Stwierdziłem, że jeśli koncept ten pomógł mi, to może warto podzielić się nim i z Tobą.
Niemożliwe Wtorki to Twoja szansa, aby przedrzeć się przez wszystkie gówniane wymówki i dotrzeć do mety.
To jeden dzień w tygodniu, kiedy udowodnimy sobie, że nie jesteśmy słabym, gąbczastym tworem złożonym z wyrzutów sumienia i gorzkich wspomnień. Możemy robić rzeczy, o których nie śniło się filozofom. To nasz dzień transformacji z miękkiej buły w twardy i zaprawiony w bojach bochen chleba.
Czy to musi być wtorek?
Zanim przejdziemy dalej, uprzedzę pytanie, które mogło zaświtać Ci się w głowie. Czy to rzeczywiście musi być wtorek? Odpowiedź brzmi oczywiście "nie". Lata temu jakoś udało mi się w głowie, że to właśnie w ten dzień będę działać cuda. Tak się składało, że wtedy właśnie we wtorki dysponowałem największą ilością wolnego czasu.
W międzyczasie sytuacja ta wielokrotnie uległa zmianie. Czasami miałem więcej czasu w poniedziałki, a innym razem w piątki. Dlatego warto wspomnieć, żebyś nie zakotwiczył sobie w głowie, że musi być to dokładnie jakiś tam dzień.
Bądź elastyczny i w zależności od dostępnego czasu, postaraj się uczynić niemożliwym dniem, ten, w którym w danym tygodniu masz najwięcej czasu.
Zakłady jako podstawowe narzędzie niemożliwych wtorków
Jeśli zdecydujesz, że chcesz podjąć wyzwanie, powinieneś wiedzieć, jak skutecznie zmusić się do zrobienia niemożliwego. Idealnym narzędziem do tego celu są zakłady. Nie ma znaczenia, jak bardzo lubisz coś robić, zawsze jest jakaś granica wysiłku, której nie przekroczysz, bo mało kto lubi uczucie dyskomfortu. Pewnie, uwielbiam uczyć się nowych słów, ale zwykle po osiągnięciu stu kończę, bo czuję się znudzony.
Jeśli z drugiej strony nie lubisz czegoś robić, to potrzebujesz bata nad głową, abyś zaczął działać. Innymi słowy, musisz się o coś założyć.
Oto jak działają zakłady:
- 1Wybierz CEL, który chcesz osiągnąć
- 2Określ swój HORYZONT CZASOWY (w naszym przypadku 1 dzień)
- 3ZAŁÓŻ SIĘ Z KIMŚ, o to, że uda Ci się osiągnąć dany cel
- 4Wybierz KARĘ na wypadek, gdyby nie udało Ci się osiągnąć danego celu (na przykład 50 zł)
- 5Wyślij DOWODY ukończenia zakładu swojemu znajomemu
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, o tym jak dokładnie działają zakłady, to polecam przeczytanie następującego artykułu: "Jak zmotywować się do nauki nawet jeśli jesteś miękką bułą!".
Pamiętaj, że zakłady są w pełni elastyczne. Możesz nimi manipulować, jak chcesz, aby pasowały do swoich celów. Teraz, gdy już wiesz, jak prawidłowo się motywować, dobrze jest zapoznać się z kilkoma dodatkowymi wskazówkami. Pozwolą Ci zmaksymalizować wysiłek.
Jak sprawić, by Twój wysiłek miał sens
(1) Jeśli już coś robisz, zrób 4-5 razy więcej niż zwykle
Pamiętaj, że w Niemożliwe Wtorki chodzi o robienie rzeczy niemożliwych. Wymagaj od siebie więcej niż zazwyczaj:
(2) Zajmij się czymś nowym
Jeśli zawsze chciałeś zrobić coś nowego, na przykład zająć się nowym hobby, ale odkładałeś to w nieskończoność - to jest Twój dzień. Twoim celem jest po prostu rozpoczęcie wykonywania danej czynności, więc nie skupiaj się na intensywności lub rozmiarze danej czynności. Przykładowo, jeśli zawsze chciałeś nauczyć się chińskiego, ale życie stanęło Ci na drodze, to przeczytaj 2 lub 3 strony z podręcznika.
(3) Podziel go na wiele sesji
Masowe wykonywanie jakiejkolwiek czynności jest męczące. Dlatego zawsze upewnij się, że Twój cel jest podzielony na wiele części. Nawet nie myśl o wybiciu 200 fiszek za jednym razem. Spróbuj zrobić to w co najmniej kilku sesjach.
(4) Zidentyfikuj i wykorzystaj „martwy czas”
Martwy czas to czas spędzony na wykonywaniu czynności, które nie pochłaniają całej naszej uwagi. Pomyśl o siedzeniu w autobusie lub staniu w kolejce. Te pozornie bezużyteczne chwile można zwykle wykorzystać do zrobienia bardziej produktywnych rzeczy. Planuj z wyprzedzeniem i zastanów się, jak możesz włączyć czas martwy w swój niemożliwy dzień.
Niemożliwe Wtorki — Nad czym możesz pracować?
Nie mogę Ci powiedzieć, na czym powinieneś się skoncentrować. Tylko Ty wiesz, co jest dla Ciebie ważne i co jest warte Twojej krwi, potu i łez. Mogę Ci natomiast powiedzieć, że zazwyczaj powinieneś robić rzeczy, których aktywnie unikasz lub unikałeś od długiego czasu. To one najczęściej są gwarantem wielkich i pozytywnych zmian w Twoim życiu. Przeprowadź burzę mózgów z samym sobą lub rodziną, aby określić, co to może być.
Niezależnie od tego, oto kilka propozycji rzeczy, na które możesz postawić:
1. Ćwiczenia
2. Uczenie się
3. Kreatywność
4. Praca nad dużymi projektami
Jeśli masz inne sugestie, daj mi znać w komentarzach!
Niemożliwe Wtorki - podsumowanie oraz zaproszenie
Każdy pomysł potrzebuje masy krytycznej, aby stać się popularnym. Mam nadzieję, że koncepcja niemożliwych wtorków na dobre zapuści korzenie w Twoim myślach oraz stanie się nieodłączną częścią Twojego tygodnia.
Kto wie? Może ten artykuł to znak, na który czekałeś!
Jeśli jednak zdecydujesz się pogrzebać ten pomysł, wiedz, że będziesz miał brud na rękach. Brud przesiąknięty poczuciem winy i wstydu. Pozostawiane przez nią plamy skazą Twoją duszę i już nigdy Cię nie opuszczą. Będą rozlewać się na wszystkie sfery Twojego życia, infekując wszystko i wszystkich, których kochasz. Doprowadzi to do... . Ok, ok, starczy wzbudzania w Tobie wyrzutów sumienia!?
Jeśli masz ochotę/odwagę, to daj znać w komentarzach, nad czym chciałbyś popracować! A może chciałbyś, żeby uczynić z tego cotygodniowe wydarzenie, np. na moim kanale YouTube, gdzie będziemy mogli się nawzajem i publicznie motywować? Daj znać, co o tym myślisz!
SKOŃCZYŁEŚ (-AŚ) CZYTAĆ? CZAS NA NAUKĘ!
Czytanie artykułów online to świetny sposób na poszerzenie wiedzy. Smutne jest jednak to, że po zaledwie 1 dniu od ich przeczytania zapominamy większość napotkanych informacji.
Moją misją jest zmienić ten stan rzeczy. Stworzyłem 12 fiszek, aby ułatwić Ci przyswojenie informacji z tego artykułu. Wystarczy pobrać program ANKI i voila — możesz zacząć naukę!
Bardzo fajny pomysł z takim dniem.
Sam zabieram się za intensywną naukę języka angielskiego. Chce zrobić 4 dni w których będę intensywnie ćwiczył jeden ze składowych języka ( mówienia, czytanie, pisanie, słuchanie).
Super to slyszec! Koniecznie daj znac, jak pojdzie 🙂
MEGA pomysł! Spotkałem się już z podobną koncepcją w książce „Superbetter”, tam nazywało się to „Epickie zwycięstwo” i polegało na dokonaniu czegoś wielkiego w określonym czasie(swoją drogą ciekawa książka, pełna podobnych inspiracji do gry z samym sobą i swoim umysłem).
W Niemożliwym Wtorku świetne jest to, że zakłada regularność wyzwań. Jeżeli robić by taki dzień 1 w tygodniu, to wychodzi 52 dni w roku… Tylko tym jednym dniem w tygodniu, można w ciągu roku zrobić tak spektakularny progres w danej dowolnej dziedzinie, jak chłopaki mają po cyklu winstrolu 😉
Wprowadzam u siebie. Dzięki!
Bardzo sie cieszem ze sie podoba! Ksiazka mi nieznana, ale rzeczywiscie podobny koncept, choc ja bazuje, jak slusznie zauwazyles, na regularnosci tych zrywow.
To zdecydowanie przyspiesza tempo. Lol, dobre porownanie Piotrek 😀 Koniecznie daj znac, jak wypali! 🙂
Doskonały pomysł na codzienna stagnacje . Jeden dzień w tygodniu to na prawdę nie wiele . Jeśli jeden dzień pomoże mi zmienić moje życie to , I’m in! Na pewno skupie się na moim ciele bo jest w opłakanym stanie . Dobra koniec biadolenia ,, lets do it”
Serdecznie pozdrawiam
Otóż to! W takim razie do roboty i powodzenia! 🙂
Kolejny świetny pomysł! Dzięki, Bartku, za wszystko. Dzięki tobie codziennie cisnę z nowym językiem i widzę niesamowity progres.
Ciesze sie, ze sie podoba! Nie ma za co 🙂 ! Jak widac progres i to az niesamowity, to w ogole jestem przeszczesliwy 🙂 Wszystkiego dobrego!
Dzięki wielkie za kolejną inspirację!
Idealny pomysł do przetestowania w weekend. Przynajmniej będę mogła powiedzieć, że miałam „niemożliwą sobotę”;)
Myślę, że u mnie tym pierwszym niemożliwym będzie napisanie 200 zdań po hiszpańsku w trybie subjuntivo. Oczywiście pomysł pisania zdań z kłopotliwymi konstrukcjami też zaczerpnięty od Ciebie, ale zawsze mi to bardzo wolno i ociężale to idzie i kończy się na zaledwie kilku.
Na kolejną niemożliwą sobotę myślę, że trzeba będzie ruszyć coś z cięższej kategorii, czyli jak to ładnie nazwałeś obszar, którego „aktywnie unikam” 🙂
Muszę dodać, że w tym pomyśle „na niemożliwe dni” podoba mi się też bardzo to, że mogę dać sobie prawo skupienia się danego dnia tylko na jednej formie aktywności, jednym temacie i na chwile zapomnieć o całej reszcie.
Pomysł na motywowanie się na youtube uważam za super i jeśli coś takiego się pojawi na Twoim kanale, na pewno będę śledzić!
Nie ma za co! Mam nadzieje, ze bedzie to paliwo do pozytywnych zmian!? Bardzo fajny pomysl. Sam subjuntivo prawie nie uzywam, bo nigdy mi to nie przeszkadzalo w komunikacji, a jest wiecej uzytecznych rzeczy do nauki. Ale chyba tez bede musial zrobic taki projekt na moj „niemozliwy” dzien.
Super, ze pomysl z YT sie podoba. Kolejny glos zebrany:) Dziekuje jak zawsze za komentarz!
Cześć!
Przeczytałem Twój artykuł i te Niemożliwe Wtorki przypominają mi coś, co sam praktykuję. Szczególnie zaintrygowało mnie rozmawianie ze sobą po rosyjsku przez 6 godzin, ale najbardziej zaimponowałeś mi nauką 800 słów w ciągu jednego dnia. Jakim cudem, a właściwie – jakim sposobem znalazłeś czas, żeby poznać aż tyle słów w tak krótkim czasie? Co z powtórkami? Jak wyglądał ten dzień? Dla mnie tak duża liczba wydaje się wręcz nieosiągalna przy wszystkich obowiązkach itp.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Dzieki piekne! Ten dzien z 800 slowami wygladal tak, ze skonczylem go z najgorsza migrena mojego zycia. A ja nie jestem osoba, ktora dostaje migren, wiec to cos mowi.
Czulem sie, jakbym mial zwariowac 😀 Powtorki potem w ANKI robilem. Jak czlowiek chce to da rade. When there is a will, there is a way 🙂 Pozdrawiam!
Dzięki za taką szybką odpowiedź! Wpis jest przeogromnie wartościowy i rzeczywiście to świetny pomysł. Wygląda na to, że będę musiał wykonać listę Niemożliwych Wyzwań, które chcę wykonać tydzień po tygodniu! Pozdrawiam 🙂
Super pomysł? Kupuję! Chcialabym zeskalowac swoj biznes, trichę Covid mnie powstrzymał a teraz trudno ruszyć z miejsca?♀️ Niemożliwy wtorek musi dać radę?
You go girl! 🙂
To się stało dzisiaj.
Artykuł znałem od mieisąca, ale dopiero dziś to zrozumiałem.
Dziś mam już wstawać, kiedy nagle budzi się we mnie myśl – idziesz teraz biegać, a potem zrobisz 500 fiszek EVĄ, następnie idziesz ogarnąć lepszą pracę.
I słuchajcie, nawet śniadanie nie zjadłem, a już za*ierdalam od rana.
Teraz idę robić fiszki.
Stało się.
Nie ma już miękkiej buły.
Został tylko dobrze wypieczony bochen chleba.
Bochen twardy jak Roman Bratny! Gratulacje Kacper!