Nie ważne czy jesteś zaprawionym w bojach adeptem nauk wszelakich, czy też zaczynasz swoją przygodę z językiem lub inną dziedziną wiedzy, jedno jest pewne — jakoś trzeba powtarzać przyswojony materiał.
I tu pojawia się prawdziwa zagwozdka — jak tego dokonać?
Jakie istnieją sposoby powtarzania informacji?
Istnieje wiele sekt, z których każda uważa, że jej sposób powtarzania informacji jest absolutnie najlepszy. Najpierw je opiszemy, a potem skupimy się na omówieniu ich potencjalnych plusów i minusów.
1. Powtarzanie poprzez czytanie
W tym przypadku dany osobnik uważa, że wystarczy dużo czytać, aby informacje przyswoiły się (wystarczająco) dobrze. Do tej kategorii należy zarówno czytanie książek, jak i przeglądanie uprzednio stworzonych notatek z zeszytów.
2. Powtarzanie poprzez używanie papierowych fiszek/zeszytów/notatek
Ta grupa uważa, że używanie długopisu i majtanie palcami w magiczny sposób pobudza nasz mózg i sprawia, że informacje wchłaniamy jak zasuszony żul wódkę. Pod tę kategorię podchodzi również powtarzanie z kserówek. Możemy je potraktować jako większe fiszki.
3. Powtarzanie poprzez użycie programów
Sekta ta, do której z dumą należę, uważa, że najlepszym pomysłem na powtarzanie informacji jest zastosowanie programów typu Spaced Repetition Software, które same optymalizują i wyznaczają daty powtórek informacji.
Zanim przejdziemy do omówienia plusów i minusów poszczególnych metod, skupmy się najpierw na podstawach nauki o pamięci.
Krzywa zapominania Ebbinghausa
Historia nauki pamięci rozpoczęła się, jak wiele innych fascynujących przygód — ktoś miał za dużo wolnego czasu i wpadł na świetny pomysł.
Tym kimś był niemiecki psycholog Hermann Ebbinghaus. U schyłku 19 wieku (tak, aż tak dawno temu) zaczął on testować, w jakim tempie zapamiętane przez niego nonsensowne zbitki głosek ulegają zapomnieniu.
Efektem jego badan była absolutnie przełomowa praca "Über das Gedächtnis" ("O pamięci"), w której, między innymi, przedstawił on krzywą zapominania.
Co niesamowite, prawidłowość tej krzywej została potwierdzona, z niewielkimi zmianami, przez dziesiątki szeroko zakrojonych badan na przestrzeni następnego wieku. Innymi słowy — wizjoner. Zresztą nawet wyglądał jak Gandalf, więc nie mogło być inaczej.
Interpretacja krzywej zapominania Ebbinghausa
Krzywa ta, co szokujące, pokazuje, w jakim tempie informacje (a więc ślad pamięciowy) ulegają zapomnieniu po ich zapamiętaniu.
Jednocześnie pokazuje ona punkty krytyczne (oznaczone kropkami), które sygnalizują momenty, w których należy dokonać powtórki informacji. Jeśli wiadomości zostaną powtórzone w tym momencie, to możemy mieć pewność, że tempo zapominania ulegnie mocnej redukcji.
Szacuje się również, że po około 5-6 zoptymalizowanych czasowo powtórkach informacja jest w stanie przejść do pamięci długotrwałej.
Niestety, powyższe nie jest zasadą. Istnieje wiele fatalnych strategii nauki, które anulują powyższą zasadę, ale o tym może innym razem.
Najważniejsze dla Ciebie to zapamiętanie, że:
Szybkość zapominania informacji może zostać zminimalizowana, jeśli powtórki zostaną optymalizowane, a więc wykonywane nie losowo, lecz w odpowiednich momentach.
Częsty błąd w interpretacji krzywej Ebbinghausa
Warto wspomnieć, że krzywa ta często jest nieprawidłowo interpretowana. Nie pokazuje ona tempa zapominania wszystkich informacji, lecz jedynie informacji nonsensownych. które nie wywołują w nas reakcji emocjonalnych.
Innymi słowy, krzywa Ebbinghausa pokazuje tempo zapominania nowych informacji, których nie jesteśmy w stanie powiązać z wiedzą, którą już posiadamy.
Dodatkowo warto pamiętać, że zapominanie jest zjawiskiem wieloczynnikowym.
Co wpływa na szybkość zapominania informacji
- 1trudność wyuczonego materiału
- 2zrozumienie materiału
- 3znaczenie, jakie ma dla Ciebie zapamiętywana wiedza
- 4sposób przedstawienia materiału
- 5czynniki fizjologiczne: stres i sen (między innymi)
- 6ilość informacji do zapamiętania
- 7sposób przetwarzania informacji (tj. strategie nauki)
Przykłady informacji, które ulegają zapomnieniu zgodnie z krzywą Ebbinghausa
Chemia
Załóżmy, że nie cierpisz chemii, lecz mimo to jesteś zmuszony do nauczenia się paru rozdziałów z podręcznika. Istnieje mała szansa, że masz w głowie jakiś punkt zaczepienia, który umożliwi Ci stworzenie skojarzeń dla tej wiedzy.
Myślę, że nie ma też co liczyć na to, że dziedzina ta wywoła u Ciebie jakiekolwiek głębsze odczucia. W dzisiejszych czasach zmysłowe ocieranie się o podręcznik przy jednoczesnym szeptaniu „Wiązania 2 rzędu! Wiązania 2 rzędu!” gwarantuje darmowe wakacje w pokoju wyściełanym chmurkami.
Języki obce
Myślę, że możemy śmiało założyć, że znasz minimum język angielski. Tysiące słów, które przechowujesz w głowie zapewni Ci bogactwo skojarzeń podczas nauki wielu innych języków obcych.
Co jednak stanie się jeśli weźmiesz się za coś z zupełnie egzotycznej rodziny jak choćby węgierski. Języki ugrofińskie, do których należy węgierski, wyglądają na tyle dziwnie, że ciężko tu o jakiekolwiek głębsze skojarzenia.
Np.
- piros ruha - czerwona sukienka (jeśli się uśmiechniesz, to przegrałeś!)
- szeretek inni - lubię pić
- ő magas - on jest wysoki
- itd.
Innymi słowy, większość słów z języka węgierskiego będzie ulegała rozkładowi według krzywej Ebbinghausa. Najczęściej będzie nam brakować odpowiednich skojarzeń, aby zapamiętywać tę wiedzę bardziej efektywnie.
Kolejna rzecz, którą musimy wziąć pod uwagę, to procesy decyzyjne, które są nieodłączną częścią nauki.
Proces decyzyjny powiązany z nauką
Ilekroć chcesz nauczyć się nowych informacji (np. słów z języka obcego), to musisz zmierzyć się z następującymi pytaniami:
To nie są trywialne decyzje. Mają one olbrzymi wpływ na Twoje tempo przyswajania informacji.
Pamiętaj również, że podejmowanie decyzji nie jest czynnością obojętną dla mózgu. Ten cudowny organ jest małym, zachłannym karłem, który będzie bronił się zwojami i śluzem przed odebraniem mu jakiejkolwiek znaczącej ilości glukozy.
A tak się składa, że im więcej decyzji, tym więcej energii będą Cię one kosztować.
Dobra, mamy za sobą podstawową wiedzę, która pozwoli nam ocenić odpowiednio różne sposoby powtarzania informacji.
Analiza różnych sposobów powtarzania informacji
Minusy powtarzania informacji poprzez czytanie
1. Bardzo niska efektywność przyswajania informacji
Przyznaję, że ciągle jestem pełen niedowierzania, dlaczego ten sposób nauki jest wciąż popularny zważywszy na to, że jego skuteczność jest w przybliżeniu zerowa w długofalowej perspektywie.
Dlaczego więc tyle osób z uporem godnym lepszej sprawy trzyma się tego sposobu nauki/powtarzania informacji?
Iluzja kompetencji — dlaczego czytanie, to wciąż popularny sposób powtarzania informacji
Kiedy badaczka pamięci Jennifer McCabe zadała pytanie studentom college'ów, czy preferują oni odtwarzanie informacji z pamięci, czy też wielokrotne czytanie tego samego fragmentu tekstu, znalazła przytłaczającą preferencję dla drugiej strategii, mimo że wiadomo, że takie podejście jest znacząco mniej efektywne.
Dlaczego uczniowie mieli taką preferencję, a nie inną?
Najprawdopodobniej oparli, jak my wszyscy, swoje odpowiedzi na własnych doświadczeniach. Wiedzieli, że kiedy wielokrotnie przeczytają dany fragment, po prostu czują ciężar wiedzy w swojej pamięci. Wszystkie fakty wydają się jasne, świeże i dostępne na zawołanie.
Niestety, nie zawsze tak jest w przypadku odtwarzania faktów na podstawie tekstu — często potrzeba więcej wysiłku, aby przypomnieć je sobie i przez to nasza wiedza nie wydaje się specjalnie stabilna. Z punktu widzenia studenta może wydawać się oczywiste, która metoda powtórzenia informacji zapewnia lepszą naukę. Robert Bjork nazywa to „iluzją kompetencji”.
Czym jest iluzja kompetencji?
Uczeń stwierdza, że dobrze zna materiał w oparciu o pewność siebie, którą czuje w tym momencie. I spodziewa się, że stan jego wiedzy nie ulegnie zmianie do czasu, kiedy odbędzie się egzamin.
Niestety, nie jest to prawda. To samo zjawisko zachodzi podczas bezmyślnego wkuwania. Wiadomo jednak, że ta złudna pewność siebie absolutnie nie oznacza, że jakikolwiek trwały ślad pamięciowy został stworzony w naszej głowie.
2. Prawie zerowa możliwość optymalizacji powtórek
Wiemy, że nasza zdolność do powtarzania informacji w określonych interwałach czasowych jest niezbędna do efektywnego przyswajania informacji.
To teraz pytanie?
Jakim cudem chcesz optymalizować informacje rozrzucone po całej książce? Nastawisz alarm na komórce do każdej informacji, łącznie ze stroną, na której się znajduje i będzie powtarzać kiedy trzeba?
Czy po prostu zamierzasz czytać tę książkę codziennie, jednocześnie czytając wielokrotnie informacje, które już dobrze znasz (i tym samym marnując czas)?
O! Jeszcze jedno pytanie. A co jeśli chcesz przyswoić wiedzę z więcej niż jednej książki? Kłopotliwe pytania, wiem.
Zalety powtarzania informacji poprzez czytanie
1. Oderwanie się od komputera
W dzisiejszych czasach spędzamy tyle informacji przed komputerem, że chęć odklejenia się od monitora choć na chwilę. Oczywiście, jest to prawdziwe tylko i wyłącznie jeśli Twój wybór padnie na książki papierowe
2. Preferencje
Z preferencjami nie ma co się kłócić. Jeśli coś lubisz, to istnieje duża szansa, że będziesz wykonywał daną czynność dłużej oraz wracał do niej wielokrotnie.
Przeczytaj więcej: Jak zmotywować się do nauki nawet jeśli jesteś miękką bułą!
Minusy powtarzania informacji poprzez użycie papierowych fiszek/zeszytów/notatek
1. Bardzo niska możliwość optymalizacji powtórek
Oto idylliczna wizja nauki uskuteczniana przez wiele osób: kiedy uczysz się nowej informacji, zapisujesz je w zeszycie. Następnie co kilka dni otwierasz go i przeglądasz wszystkie wyuczone do tej pory fakty.
Na początku działa to całkiem nieźle — nie zapominasz już wszystkiego, czego się uczysz. Nie mija jednak wiele czasu i proces ten zamienia się w koszmar.
Po przekroczeniu około 1000 jednostek informacji, ich powtarzanie zaczyna zajmować coraz więcej czasu. Co więcej, nie masz prawie żadnej możliwości odsiania informacji, które znasz od tych, których musisz się nauczyć.
Powtarzasz więc wszystko ciurkiem marnując swój cenny czas, którego i tak nie masz dużo.
Zwykle po nie więcej niż kilku tygodniach rzucasz notebookiem w najciemniejszy kąt pokoju i próbujesz przekonać się, że i tak od zawsze wolałeś być drwalem, a nie matematykiem.
System Leitnera
Aby być w pełni uczciwym, warto wspomnieć, że istnieje sposób nienajgorszej optymalizacji powtórek informacji przy pomocy papierowych fiszek. Metoda nazywa się systemem Leitnera.
Czym jest system/metoda Leitnera?
W tej metodzie fiszki są dzielone na grupy według tego, jak dobrze uczeń zna każdą z nich. Na tej podstawie, lądują one w odpowiedniej przegródce tzw. pudełka Leitnera. Uczniowie próbują przypomnieć sobie odpowiedzi zapisane na fiszkach. Jeśli im się powiedzie, wysyłają kartę do następnej grupy. Jeśli zawiodą, odstawiają ją z powrotem do pierwszej grupy
2. Czasochłonność
Bądźmy szczerzy, niezależnie od tego, czy tworzysz papierowe fiszki, czy też zapisujesz informacje w zeszycie, jest to proces czasochłonny. Co więcej, ilość pracy związana z tym podejściem rośnie wykładniczo, jeśli próbujesz jednocześnie optymalizować powtórki informacji.
Proponuję ciekawy eksperyment: zamknij oczy i wyobraź sobie, że chcesz przyswoić w rozsądnym czasie np. 2000 słów z języka obcego. Zaczynasz przerzucać je między zakładkami każdego dnia. Setki decyzji. Setki wyborów. Aż w końcu coś w Tobie pęka i jedziesz na biegun północny, żeby ulżyć sobie pałując małe foki.
Wiem, że istnieje mnóstwo osób, które poleca ten system nauki, ale polecam traktować je jak Fiata Multiplę - popatrzeć z troską i zdziwieniem w sercu i jak najszybciej się oddalić.
Przeczytaj więcej: Lekcje płynące z nauczenia się 130 tysięcy słów z 8 języków obcych
Zalety powtarzania informacji poprzez użycie papierowych fiszek/zeszytów/notatek
1. Oderwanie się od ekranu
Ponownie, jak w przypadku powtarzania informacji poprzez czytanie, plusem jest, że odpoczniesz sobie od ekranów.
2. Preferencje
Tu też bez niespodzianek. Niektóry lubią się tak uczyć i ma to wyżej wspomniane zalety - zwiększenie szansy na regularne powtarzanie informacji w ten sposób.
Zalety powtarzania informacji poprzez użycie programów
1. Pełna optymalizacja powtórek
Programy pokroju ANKI pozwalają w pełni optymalizować powtórki informacji z jakiejkolwiek dziedziny. Mimo że algorytm, który stosują bazuje na uproszczonej wersji punktów krytycznych krzywej Ebbinghausa, to wciąż pozwala nam czerpać większość korzyści wypływających z tej optymalizacji.
Dzięki programom tego typu możesz albo więcej się uczyć mając do dyspozycji tyle samo czasu, albo uczyć się dużo krócej, jednocześnie przyswajając tyle samo materiału co wcześniej.
2. Znaczne zmniejszenie ilości podejmowanych decyzji
Nie musisz podejmować dziesiątek lub setek wyborów dziennie zastanawiając się, czy powinieneś akurat powtórzyć daną informację, czy nie. Twoja nauka staje się zero-jedynkowa. Jeśli chcesz się uczyć, to po prostu odpalasz program i jazda!
Koniec z przewalaniem książek, kserówek, aby dokopać się do wiedzy, której akurat teraz potrzebujesz.
3. Przywrócenie radości z nauki
Ograniczenie energii, którą wkładasz w naukę, poprzez redukcję ilości decyzji, powinno również sprawić, że nauka stanie się po prostu prostsza i przyjemniejsza.
Istnieje więc nadzieja, że uczenie się po prostu zacznie sprawiać Ci radość i odzyskasz wiarę w swoje umiejętności.
Minusy powtarzania informacji poprzez użycie programów
1. Dłuższe spędzanie czasu przed ekranem
No cóż, niestety prawie jakikolwiek plus związany z użyciem technologii wiąże się ze spędzaniem większej ilości czasu przed ekranem. Ja nie mam nic przeciwko, ale nie każdy to lubi.
Tak czy siak, korzyści zdecydowanie przewyższają minusy.
Najlepszy sposób powtarzania informacji — rozstrzygnięcie
Bez cienia wątpliwości, niepodważalnym i jedynym zwycięzcą zostają programy typu Spaced Repetition Software.
Trzeba powiedzieć to z pełną stanowczością — dużą częścią skutecznej nauki jest optymalizacja powtórek, która jest wyznaczana przez algorytm.
Niestety, istnieje duża rzesza hipisów technologicznych, którzy uważają, że jakimś cudem, jesteśmy lepsi w egzekucji algorytmów niż komputery. I mylisz się jeśli uważasz, że mówimy to o jakichś półgłówkach. Należą do nich nauczyciele jeżyków, profesorowie, doktorzy, itd.
Często dostaje mejle pokroju, „A mój (wujek/wykładowca/kolega/nauczyciel) mówi, że to nie działa'. Rozumiem to zastrzeżenie. Samo używanie programów tego pokroju nie gwarantuje oszałamiającego sukcesu. Są one niczym białe płótno. Dają Ci pole do popisu, ale co na nich umieścisz, a więc jakich metod użyjesz, będzie kolejnym czynnikiem składającym się na Twój sukces.
Niezależnie od tego, sam fakt używanie tych programów pozwoli Ci przyswajać więcej informacji, i to w szybszym tempie, niż 80-90% Twojej konkurencji.
Przeczytaj więcej po angielsku: Why Spaced Repetition Apps Don't Work and How to Fix it.
Najlepszy sposób powtarzania informacji — podsumowanie
Programy bazując na Spaced Repetition są zdecydowaną przyszłością nauki, nawet jeśli tylko w ciągu najbliższych paru dekad. Im szybciej się do nich przekonasz, tym lepiej dla stanu Twojego wiedzy oraz kariery.
Tym samym, osoby promujące metody powtarzania informacji poprzez używanie fiszek papierowych, zeszytów czy też książek traktuje jako niepoważne. Są dla mnie odpowiednikiem pana Władzia, który jeszcze na początku 20 wieku klepał klacz po zadzie, tłumacząc potencjalnym klientom, że jest ona lepsza od auta, bo się nie psuje i nie ma co zawracać sobie głowy technologią.
Nie znaczy to, że w całym schemacie nauki nie ma miejsca na książki, zeszyty czy też fiszki papierowe. Warto jednak pozbyć się złudzeń, że metody te cechują się taką samą skutecznością.
SKOŃCZYŁEŚ (-AŚ) CZYTAĆ? CZAS NA NAUKĘ!
Czytanie artykułów online to świetny sposób na poszerzenie wiedzy. Smutne jest jednak to, że po zaledwie 1 dniu od ich przeczytania zapominamy większość napotkanych informacji.
Moją misją jest zmienić ten stan rzeczy. Stworzyłem 30 fiszek, aby ułatwić Ci przyswojenie informacji z tego artykułu. Wystarczy pobrać program ANKI i voila — możesz zacząć naukę!
Wow super artykuł. Zawsze miałem problem z zapamietywaniem. Może niektóre z tych rzeczy tutaj zapisanych mi pomogą
Tez mam taka nadzieje! 🙂
Cześć Bartek.
ANKI RZĄDZI. Masz niesamowite poczucie humoru, a pomysł żeby zrobić fiszki do artykuł jest genialny. Dzięki Anki zmieniłem podejście do uczenia się. Teraz wszystkie nowe informacje wrzucam do tego programu. Wcześniej używałem papierowych fiszek ale uważam, że są bardziej kłopotliwe i łatwo pogubić się w nich przy dużych ilościach. Anki jest po prostu lepsze. Co prawda jest jeszcze wiele użytecznych funkcji w Anki, których nie znam i nie potrafię zastosować. Może zrobisz artykuł lub cykl artykułów już o samym Anki?
Hej Krzysiek! Mega sie ciesze, ze przekonalem Cie do mojej wersji „szalenstwa” 🙂
To jak zostaniesz juz prezesem w swojej firmie, to wisisz piwo 😀
Bardzo dobry pomysl, ale chyba predzej bym stworzyl, jakis krotki darmowy kurs dla czytelnikow, zeby mozna bylo robic to krok po kroku.
Warte rozwazenia 🙂 Dzieki za przemiły komentarz!
Zdecydowanie popieram pomysł serii artykułów/krótkiego poradnika dot. Anki. Zawsze miałem predyspozycje do nauki języków, ale przy używaniu Anki i Supermemo moje tempo nauki wzrosło bardzo znacząco. Słuchałem też Podcastu Charyzmatycznego, z którym była związana ta misja z nauczeniem się niemieckiego w 6 miesięcy i tam poruszyliście Panowie kwestię przywoływania informacji i tworzenia fiszek. Ja osobiście od pierwszego spotkania z Anki robię fiszki podwójne, czyli hiszpański-polski i polski-hiszpański, wychodząc z założenia, że trzeba zarówno tłumaczyć w obie strony. W związku z tym mam więcej roboty z powtarzaniem. Czy robienie takich par fiszek ma sens?
Bartek, uwielbiam czytać Twoje artykuły, są pełne humoru, który właśnie uwielbiam. Masz talent
Dzięki za fantastyczne informacje. Słucham na bieżąco podkastów Bartka. Są świetne i imspirujące. Jestem za stworzeniem kursu do „obsługi” i korzystania z Anki