Teoria magnesu – jak przebiega proces formułowania opinii i rozwiązywania problemow

By Bartek Czekała | Nauka i przyswajanie wiedzy

Teoria magnesu – jak przebiega proces formułowania opinii i myśli

Proces formułowania opinii to dość zagadkowa bestia. Wiele lat temu miałem obsesję na punkcie pytania - dlaczego dwie inteligentne osoby mogą dojść do zupełnie różnych wniosków?

Wiedziałem, że zadawanie właściwych pytań jest ważne w tym procesie. Rozumiałem również, że nie da się myśleć bez faktów.

Efekt tych przemyśleń przekształcił się w coś, co nazwałem Teorią Magnesu.

To elegancki sposób na to, jak zrozumieć istotę (efektywnego) myślenia oraz proces formułowania opinii.


Teoria magnesu - czym są "magnesy"?


Pomyśl o każdym pytaniu lub problemie, który możesz mieć, jak o silnym magnesie. W chwili, gdy natrafisz na jakąś zagadkę, magnes zaczyna działać. Zaczyna przeszukiwać Twój umysł i przyciągać wszystko, co może się przydać w rozwiązywaniu danego problemu.

I mam na myśli wszystko - anegdoty, fakty naukowe, Twoje osobiste doświadczenia i tak dalej. Dane te łączą się w całość, aby stworzyć wstępne rozwiązanie problemu.


Teoria Magnesu - Ego, jako Twój filtr informacji


Istnieje jeszcze jeden komponent Teorii Magnesu - nasze ego. To ono filtruje i potencjalnie zniekształca wszystkie potencjalne wnioski, do których możesz dojść. Nawet jeśli wszystkie fakty przemawiają za jednym rozwiązaniem, Twoje ego może skłonić Cię do odrzucenia ich wszystkich.


Konsekwencje Teorii Magnesu



1. Niemal każdy posiada własną opinię


Ile znasz osób, które nie posiadają własnej opinii na jakiś temat? Założę się, że niewiele.

Każde pytanie, które zadajesz lub problem, który wskażesz, staje się potencjalnym magnesem dla umysłu Twojego rozmówcy. Magnes wyskrobie z umysłu każdą najmniejszą informację. W konsekwencji ta zbieranina różnorodnych faktów i anegdot przekształci się w opinię na dany temat.

Czy te opinie są wiele warte? Możesz sam sobie odpowiedzieć na to pytanie.

Pochopne kształtowanie opinii, to jeden z niechlubnych fundamentów powstawania mitów naukowych. Więcej o tym przeczytasz w artykule: "Mity naukowe, czyli o tym, jak powstają i jak walczyć z własną naiwnością".


2. Twoje myślenie jest tak dobre, jak informacje, które pamiętasz


Pamiętaj, że zawsze będziesz mieć odpowiedź na prawie każde pytanie. Nie oznacza to jednak, że rozwiązanie, które wymyślisz, jest dobre. Jak mawiał wielki Richard Feynman:

"Pierwsza zasada brzmi, że nie wolno wam oszukiwać siebie samych - a osoba, którą najłatwiej wam będzie oszukać, jesteście właśnie wy sami."

Nie spiesz się z wnioskami. Zanim podejmiesz decyzję, zadaj sobie pytanie - ile dobrych faktów mam do dyspozycji? Nie opinii, nie anegdot, ale suchych faktów naukowych.

Jeśli odpowiedź brzmi „niewiele”, znajdź więcej informacji, aby zapewnić swojemu magnesowi „lepsze pożywienie”.

Ja właściwie nikomu nie ufam i osobiście sprawdzam wszelkie informacje. Może jestem paranoikiem, ale moje zachowanie wynika z jednego prostego pytania - ile osób docenia wagę zapamiętywania i traktuje je jako niezbędną część procesu zdobywania wiedzy?

Odpowiedź brzmi - niemal nikt.

To automatycznie unieważnia większość opinii, które kiedykolwiek usłyszysz w swoim życiu. W najlepszym przypadku można je uznać za półprawdy. Może brzmi to bezdusznie, może arogancko, ale to niestety prawda.

Ankiety dotyczące wielu innych kwestii przyniosły podobnie przerażające wyniki. „Z reguły silne uczucia wobec danych kwestii nie wynikają z głębokiego zrozumienia” - piszą Sloman i Fernbach. I tutaj nasza zależność od innych umysłów potęguje problem. Jeśli Twoje stanowisko w sprawie, powiedzmy naszej służby zdrowia jest bezpodstawne, a ja na nim polegam, to moja opinia jest również bezpodstawna. Kiedy rozmawiam z moim przyjacielem Tomkiem, a on decyduje, że też się ze mną zgadza, jego opinia jest również bezpodstawna, ale teraz, gdy nasza trójka się zgadza, czujemy się o wiele bardziej zadowoleni z naszych poglądów. - Dlaczego fakty nie zmieniają naszego umysłu | The New Yorker

Przeczytaj więcej o skutecznym przyswajaniu wiedzy: "Najlepszy sposób powtarzania informacji, aby uczyć się jak najszybciej i jak najwięcej".


3. Twoje ego może oznaczać Twój koniec


Warto pamiętać, że im wyższe mniemanie o sobie ma dana osoba, tym mniejsze są szanse, że zmieni zdanie pod wpływem faktów sprzecznych z jej opiniami.

Co gorsza, dotyczy to każdego, w tym wszystkich ludzi, którzy myślą o sobie jako ekspertach lub mają tytuły naukowe doktora czy profesora.

Niestety, tytuły nic nie znaczą, jeśli nie posiadasz obszernej wiedzy.

Gdybym zaprosił Cię na ślepy test degustacji wina za 12 dolarów vs. wina za 1200 dolarów, czy byłbyś w stanie zauważyć różnicę? Założę się o 20$, że nie. W 2001 roku Frederic Brochet, badacz z Uniwersytetu w Bordeaux, przeprowadził badanie, które wywołało wstrząs w przemyśle winiarskim. Zdeterminowany, by zrozumieć, w jaki sposób miłośnicy wina decydują, które wina lubią, zaprosił pięćdziesięciu siedmiu uznanych ekspertów, aby ocenili dwa wina: jedno czerwone, jedno białe.Po degustacji dwóch win eksperci opisali czerwone wino jako intensywne, głębokie i korzenne - słowa powszechnie używane do opisywania win czerwonych. Białe zostało opisane w równie standardowy sposób: lekkie, świeże i kwiatowe. Jednak żaden z tych ekspertów nie zauważył, że te dwa wina były dokładnie tym samym winem. Co gorsza, oba wina były w rzeczywistości białym winem - „czerwone wino” zabarwiono barwnikiem spożywczym. Pomyśl o tym przez chwilę. Pięćdziesięciu siedmiu ekspertów od wina nie mogło nawet powiedzieć, że piją dwa identyczne wina. – I Will Teach You To Be Rich by Ramit Sethi

Przykład 1 - Witamina C



Przypomina mi to wspaniałą historię. Wiele osób słyszało kilka lat temu o kontrowersjach, które wywołał Jerzy Zięba.

Jego książka „Ukryte terapie - czego ci lekarz nie powie” odbiła się głębokim echem w polskim światku medycznym. W jednym z rozdziałów opisał wspaniałe właściwości witaminy C, a mianowicie, że można wykorzystać ją między innymi do:

  • leczenia raka i różnych chorób,
  • obniżania poziomu cholesterolu,
  • obniżania poziomu cukru we krwi,
  • jako zastępstwo dla leków przeciwalergicznych.

W rezultacie nastąpiła prawdziwa gównoburza. Został publicznie wychłostany i opluty na ołtarzu nauki. Dosłownie tysiące lekarzy kpiło z niego bez końca.

W końcu nie był lekarzem. Co z tego, że w swojej książce zacytował setki badań naukowych z całego świata na poparcie swoich twierdzeń. Był nikim i nie miał nic do powiedzenia w tej sprawie.

Widziałem profesorów medycyny i onkologów, którzy mówili prosto do kamery, że to pseudonauka, i nie widzieli ani jednej pracy naukowej, która by to udowodniła.

Dlaczego więc Ci o tym wszystkim mówię?

Istnieją setki podwójnie ślepych, randomizowanych badań kontrolnych, które potwierdzają skuteczność witaminy C w leczeniu dziesiątek różnych dolegliwości - albo jako główna terapia, albo jako terapia wspomagająca.

Ta anegdota jest dla mnie szczególnie ważna, ponieważ medycyną jest jedną z moich pasji. Jest to również jedna z głównych dziedzin wiedzy, w której możesz być tylko tak dobry jak dobra jest Twoja pamięć. Przez lata przeczytałem, zebrałem i zapamiętałem dziesiątki artykułów i badań na temat witaminy C, które potwierdzają jej skuteczność.

Koniec końców, to profesorowie się mylili. I pokonało ich własne ego. Zięby, nawiasem mówiąc, nie bardzo lubię, ale rozróżniajmy sympatię do danej osoby od słuszności jej opinii na dany temat.

To ważne przypomnienie dla nas wszystkich, że nie powinniśmy być zbyt pewni siebie i zarozumiali. Innymi słowy - bądź pokorny lub upokorzony.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że zamiast obrzucać się inwektywami w telewizji śniadaniowej, można to było zweryfikować w parę minut. Wchodzisz na Google Scholar, czyli wyszukiwarkę badań naukowych i zaczynasz czytać. Tadam!


Przykład 2 - Utrata wagi


Teraz zastanówmy się nad innym problemem. Powiedzmy, że Twoja ciocia Irena chce schudnąć. Od dłuższego czasu kupuje Twój Styl, więc wie, że chociaż akceptuje siebie, jest gruba i ohydna i musi schudnąć. Lata czytania wyposażyły ją w naprawdę potężny, intelektualny zestaw narzędzi. Wie, że musi:

  • więcej się ruszać,
  • mniej jeść,
  • jeść zdrowo,
  • zerwać z piciem duszkiem ginu przed wyjściem do pracy.

Czy zrzucenie wagi jest naprawdę takie proste? Może się tak wydawać. W końcu robienie tych wszystkich rzeczy zaprowadzi nas z punktu A do punktu B.


Zanim przejdę dalej, zadaj sobie to samo pytanie. Pamiętaj, aby podążać za karuzelą nadchodzących myśli. Czy czujesz, jak próbują się uporządkować? A może czujesz, że masz już gotową odpowiedź?

Mogę się założyć, że w pierwszych odruchu chciałbyś wyrzucić z siebie wszystkie fakty, które masz w swojej głowie. Wiem, że to zazwyczaj moja pierwsza reakcja.

Jednak to, co jest na powierzchni, może być tylko wierzchołkiem góry lodowej. I dopiero kiedy zajrzysz „pod maskę”, będziesz mógł dostrzec prawdziwą złożoność problemu.

Jeśli chcesz schudnąć, musisz:

  • zwiększyć lipolizę,
  • poprawić utlenianie kwasów tłuszczowych,
  • kontrolować poziom cukru we krwi,
  • zwiększyć rozpad zapasów tłuszczu w ciele,
  • zwiększyć insulinowrażliwość.

I to zaledwie początek listy, jeśli chodzi o naprawdę skuteczny protokół. Dalej możemy dodać aspekty psychologiczne tego procesu, manipulację poziomem sytości poprzez planowanie posiłków oraz ich zawartość lub farmakologię (np. używanie agonistów receptorów GLP-1), itd. Przynajmniej ja tak robię, jako dietetyk, ale może jestem dziwny!!

Oczywiście byłby to dopiero początek Twojej podróży śledczej. Następnie, musiałbyś dowiedzieć się, co jest odpowiedzialne za każdą z tych funkcji.

Tylko wtedy będziesz w stanie naprawdę zrozumieć, jakie wymagania musisz spełnić, aby schudnąć.

I byłaby to naprawdę niesamowita podróż, bo prawda jest taka, że istnieją tysiące możliwych rozwiązań. Jeśli będziesz szukać wystarczająco długo, jestem pewien, że uda Ci się znaleźć to optymalne.


Czy musimy dogłębnie zrozumieć te wszystkie rzeczy?


Nie chodzi mi o to, żebyś stał się paranoikiem. Nie musisz dogłębnie rozumieć wszystkiego. Sugerowałbym jednak, żebyś osiągnął taki poziom zrozumienia w przypadku każdej dziedziny wiedzy, która Cię interesuje.


Teoria Magnesu - Podsumowanie


Teoria magnesu to łatwy sposób na zrozumienie, jak w przybliżeniu przebiega proces formułowania opinii oraz rozwiązywania problemów. Można ją podsumować w następujący sposób:

  • Problemy i pytania działają jak magnesy.
  • Te magnesy przyciągają każdy skrawek informacji, jaki mogą znaleźć, aby uformować odpowiedź.
  • Potrzebujesz magnesów, aby uczynić swoją wiedzę spójną i w następstwie przechowywać wszystkie informacje w pamięci długotrwałej.
  • Im więcej magnesów użyjesz, tym bardziej utrwalisz swoją wiedzę.

Główne konsekwencje Teorii Magnesu:

  • (Prawie) każdy ma swoje zdanie na każdy temat. Magnes zawsze przyciągnie coś, co można wykorzystać do sformułowania wniosku.
  • Twoje wnioski są tak dobre, jak informacje, którymi dysponujesz.
  • Twoje uprzedzenia i ego mogą łatwo zniekształcić Twoje wnioski.

Jeśli miałbym wymienić jedną rzecz, którą chcę, abyś zapamiętał z tego rozdziału - to jest dokładnie to.

Bez magnesów Twoja wiedza jest tylko zlepkiem bezsensownych i abstrakcyjnych faktów, które z pewnością zostaną zapomniane w mgnieniu oka.

Właśnie dlatego jednym z najskuteczniejszych sposobów nauki jest grupowanie wiedzy w funkcjonalne pakiety informacji zwane szeroko schematami. Ale o tym innym razem.


SKOŃCZYŁEŚ (-AŚ) CZYTAĆ? CZAS NA NAUKĘ!


Czytanie artykułów online to świetny sposób na poszerzenie wiedzy. Smutne jest jednak to, że po zaledwie 1 dniu od ich przeczytania zapominamy większość napotkanych informacji.

Moją misją jest zmienić ten stan rzeczy. Stworzyłem 15 fiszek, aby ułatwić Ci przyswojenie informacji z tego artykułu. Wystarczy pobrać program ANKI i voila — możesz zacząć naukę!


  • Ania pisze:

    Nie jesteś paranoikiem- też wszystko sprawdzam. Dla przykładu- od lat piję 1 lub 2 zielone herbaty dziennie, a ostatnio moja mama wspomniała, że czytała gdzieś, że regularne picie zielonej herbaty może szkodzić. Wiedząc skąd ona potrafi czerpać informacje nie mogę przyjąć tej wiadomości za pewnik, a zmuszona jestem to sprawdzić.

    • Super podejście z takim wetowaniem mamy! Swoją drogą zielona herbata mocno obniża poziom androgenów, więc mam ma racje. Pamiętaj, że nie dość, że androgeny i u kobiet muszą być na odpowiednim poziomem, żeby zachować odpowiedni poziom energii, czy nawet libido, to są dodatkowo przekształcane w estrogeny w procesie aromatyzacji. Jeśli mogę pokusić się o rekomendację – albo nie pić w ogóle, albo rzadko, chyba że są jakieś powodu medyczne picia zielonej herbaty w takich ilościach (np. PCOS).

  • kondzio pisze:

    Świetny art, bardzo przyjemnie się czytało 🙂 zwłaszcza wzmianka o wit C mocno mnie zaciekawiła – chyba przysiądę kiedyś na dłużej i porobię porządny research na necie w temacie wit C.. Niestety, tez musze przyznac, ze probowalem babcie w podobny sposob „leczyc” z nadwagi, tj. „Babcia, od teraz musisz jadac mniej” albo „No to koniec z mięskiem, przerzucamy na warzywka”. Oczywiscie efekt swietny – ja caly w nerwach, ze sposob nie podziałał, a babcia przeszczesliwa, ze zabrałem jej z koryta jej ulubione jedzonko, dałem habazie do jedzenia zamiast i zero efektow 😀

    Pzdr i czekam na kolejny post od Ciebie!

  • Czy do czegoś może się przydać ta wiedza nie licząc odpowiedzi na pytanie

    dlaczego dwie inteligentne osoby mogą dojść do zupełnie różnych wniosków?

  • >