Jak dobierać słownictwo w nauce języków obcych, aby móc komunikować się jak najszybciej – 18 i 19 tydzień misji “Niemiecki w 6 miesięcy”

By Bartek Czekała | Języki obce

Jak dobierać słownictwo w nauce języków obcych, aby móc komunikować się jak najszybciej

Nasza misja "Jak nauczyć się niemieckiego od zera w 6 miesięcy" nabiera rumieńców, jak żul po butelce Komandosa. Do końca zostały nam 4 tygodnie z małym ogonkiem.

Jak było?

Tym razem lepiej pod każdym możliwym względem w porównaniu do poprzedniego raportu. Dawid odzyskał równowagę psychiczną. Nawet ręce przestały mu drżeć, gdy myśli o niemieckim. Powiem więcej - pojawiła się ponownie satysfakcja z nauki, co jest bardzo ważną wiadomością!

W tym odcinku naszego cyklu, zajmiemy się odpowiedzią na ważne pytanie, jakim jest:

"Jak dobierać słownictwo w nauce języków obcych, aby móc komunikować się jak najszybciej".


Zapraszam do przeglądu tego, co udało nam się zdziałać w ciągu ostatnich 2 tygodni. 


W ciągu osiemnastej i dziewiętnastej godziny Dawid poznał następujące konstrukcje gramatyczne:


Przyznaje, że byłem zszokowany, że nie przerobiliśmy jeszcze tego zagadnienia. Zazwyczaj jest ono wymagane na poziomie ~ A2.

Miałem je odhaczone w swoich notatkach i mogłem przysiąc, że zajęliśmy się nim w 3 albo 4 tygodniu nauki. No ale cóż. Najważniejsze, że udało nam się wyłapać to niedociągnięcie.


Nasze rozmowy w języku niemieckim - o czym gadamy z Dawidem?


Jak dobierać słownictwo w nauce języków obcych, aby móc komunikować się jak najszybciej


  • klasyk, czyli "opowiedz, co robiłeś w zeszłym tygodniu?"

Zaczęliśmy również nowy temat o wdzięcznej nazwie "Praca". Oto przykładowe pytania, które pojawiły się w trakcie naszej rozmowy:

  • Czy łatwo jest znaleźć pracę we Wrocławiu?
  • Czy znasz wielu bezrobotnych?
  • Dlaczego zrezygnowałeś z pracy w poprzedniej firmie?
  • Itd.


Niestety, były to ostatnie zajęcia, na których nasze rozmowy były stosunkowo luźne i kręciły się wokół tematów, które nie zawsze były powiązane z motywem przewodnim lekcji.

Wymagania na poziomie B1 są stosunkowo jasno sprecyzowane (gorąco polecam tę stronę!).

  • zrozumieć główne treści rozmowy, jeśli używany jest język standardowy;
  • rozmawiać o znanych mi dobrze tematach, jak praca czy czas wolny;
  • poradzić sobie w większości sytuacji, będąc w podróży w kraju niemieckojęzycznym;
  • rozmawiać o doświadczeniach i wydarzeniach, opisywać cele, zamiary i poglądy, krótko uzasadnić swoją opinię.

Czy Dawid spełnia na obecny moment wszystkie podpunkty? Nie do końca, choć jesteśmy bardzo blisko naszego celu. 

Wciąż zmagamy się z poprawą jego poziomu zrozumienia. Dodatkowo, Dawid musi przerobić ze mną jeszcze parę typowych, codziennych tematów, żeby mógł z dumą powiedzieć, że zmierza już w stronę poziomu B2.

Właśnie z tego powodu musimy bardziej skoncentrować się na szybkim przeskakiwaniu z tematu na temat. Dawid potrzebuje poznać najczęściej występujące słownictwo z paru nowych dziedzin.


Dawid w liczbach - 18 i 19 tydzień misji #niemieckiw6miesiecy


Jak dobierać słownictwo w nauce języków obcych


Czas trwania misji: 133 dni

Słów przerobionych od początku misji: 2457

Średnio nowych słów dziennie: 13,7

Średni czas spędzany na nauce: do 2 godzin

Czas powtórek uprzednio przerobionego słownictwa: 60-90 minut dziennie

Czas kodowania nowego słownictwa: około 10 słów w 8 minut dziennie

Nauka gramatyki: 5 min dziennie

Mówienie: 10 min dziennie

Słuchanie: 10 min dziennie

Jak wspomniałem w ostatnim raporcie, tymczasowo obniżyliśmy liczbę przerabianych przez Dawida słów do 10 dziennie. Celem jest obniżenie dziennej liczby powtórek słówek. Zaoszczędzony czas będzie poświęcony na słuchanie oraz większą aktywizację gramatyki oraz płynności komunikacji.


Studium szaleństwa - odczucia i uwagi Dawida


Wielkie rozczarowanie


Bartek zawsze mi imponował swoim spokojem, bo nieważne, jakie bzdury do niego mówiłem po niemiecku, to z kamienną twarzą wszystko to wytrzymywał, ale przyszedł ten czas, w którym w końcu zobaczyłem jego emocje i był to zawód. Zawód, jaki mu sprawiłem, kiedy dowiedział się, że nie odrobiłem w ogóle zadania domowego, jakie mi zlecił, czyli słuchania po niemiecku. Nie powiedział nic, ale gasnąca nadzieja w jego oczach zabolała mnie bardziej niżeli jakakolwiek reprymenda.

Wnioski?

Problem, z którym się mierzę obecnie to już nie motywacja, a priorytetyzacja.


Priorytetyzacja lub jak nauka wpływa na życie


Dobór słownictwa w nauce języków obcych

Photo by Debby Hudson on Unsplash


W ciągu typowego dnia, jeżeli przeznaczam ok. 2 godzin na naukę, to nie pozostaje z całego dnia zbyt dużo. Ilekroć mam jakieś spotkanie albo nagrywam wywiad, które trwają min 3 godziny, to szanse na czas na niemiecki drastycznie spadają.

Dochodzę tu do przykrej prawdy, że nauka ma wpływ na moje życie prywatno-biznesowe, bo zdarza mi się odmawiać projektów, czy spotkań lub przesunąć je w czasie. Wracam zatem do nauki w pustych przebiegach, na przykład nauka w tramwaju w 15-minutowych sprintach przy słuchaniu muzyki zaczyna zdawać egzamin (za cenę słuchania podcastów). 


Kolejne sukcesy i integracja j.niemieckiego z życiem


Z dobrych wieści to muszę się pochwalić, że napisałem całkowicie poprawnego maila po niemiecku w pracy. Ogólnie też zacząłem wysyłać do moich współpracowników wiadomości po niemiecku, co wiąże się z tym, że co jakiś czas kpią ze mnie. Na razie mam odwagę wysyłać je tylko do Polaków, na Austriaków, Niemców i Szwajcarów przyjdzie jeszcze czas.

Uważam, że najlepiej mi idzie z czytaniem w języku niemieckim. Jestem w stanie zrozumieć ogólne przekazy poszczególnych informacji. Dodatkowo okazuje się, że nawet przy dużej ilości słownictwa branżowego w mailach pracowniczych nie jest dla mnie problematyczne, żeby zrozumieć, o co w nich chodzi. 

Wniosek?

Okazuje się, że nauka słów z frequency lists popłaca.

Przykładowo nie jestem w stanie nazwać innego owocu niż jabłko, czy wymienić różnych zawodów po niemiecku, co zawsze kojarzyło mi się z wczesnymi etapami nauki w danych językach, ale w ogóle nie odczuwam, żebym tych słów potrzebował. Metoda „ucz się tylko najpotrzebniejszego” stawia pod znakiem zapytania, to czego do tej pory doświadczałem w szkołach.


Jak dobierać słownictwo w nauce języków obcych, aby móc komunikować się jak najszybciej


Jedna z uwag Dawida, po raz kolejny trafiła w temat bliski mojemu sercu. Dobór słownictwa jest zdecydowanie jedną z fundamentalnych składowych szybkiej nauki. Niestety, niewiele osób wie jak zabrać się za to zagadnienie. Nic dziwnego, na próżno szukać tego tematu na większości zajęć językowych.

Większość nauczycieli jest przeświadczonych, że wystarczy dać uczniowi odpowiedni podręcznik i po kłopocie. Nic bardziej mylnego. Pisałem już o swojej szczerej, i wciąż żywej, nienawiści do podręczników do nauki języków obcych. Za 80 zł lepiej kupić 2 flaszki spirytusu. Następnie jedną wypić, a drugą użyć jako rozpałki do podręcznika pod budynkiem Ministerstwa Edukacji.

Po cholerę komuś na poziomie A1-A2 lista zawodów, zawierająca często takie perełki jak hydraulik, czy też dziennikarz? Po co wiedza na temat tego, jak powiedzieć bakłażan czy dynia? Jeśli istnieje lingwistyczne piekło, to mam nadzieję, że autorom takich książek właśnie takie warzywa zostaną wetknięte tam w d**ę.

Ok. Skończyłem swoją małą tyradę. 

Istnieją trzy kryteria doboru słownictwa, które pozwolą Ci uczynić najszybszy postęp w nauce słownictwa:


1. Kryterium częstotliwości (tj. listy częstotliwości)


#NiemieckinaB1

Photo by Chimene Gaspar on Unsplash


Jeśli śledzisz moją stronę od jakiegoś czasu, to zapewne wiesz już, że jestem wielkim fanem korzystania z list częstotliwości w nauce języków obcych. Jeśli nie wiesz czym one są, to pozwolę sobie na krótkie przypomnienie:

Lista częstotliwości to lista, która porządkuje słowa z wybranego języka obcego wg. częstotliwości ich użytkowania. Można więc znaleźć listy 1000, 2000 lub nawet 10 000 najczęściej używanych słów w danym języku.


Prawo Zipf'a


Częstotliwość występowania słów w danym języku regulowania jest tzw. prawem Zipf'a. Jest ono arcyciekawe i głosi, że:

jeżeli dla jakiegokolwiek tekstu lub grupy tekstów ustala się wykaz wyrazów ułożonych w malejącym porządku częstotliwości ich występowania, to ranga rośnie w miarę zwiększania się numeru na wykazie (czyli w miarę zmniejszania się częstotliwości). Oznacza to, że częstotliwość jest odwrotnie proporcjonalna do rangi czyli iloczyn częstotliwości i rangi powinien być wielkością stałą." - Ciocia Wiki(pedia)

Wiem, że nic tak nie przyprawia o dreszcze rozkoszy, jak suche formułki! Pozwól więc, że zobrazuje to prawo strawniejszym przykładem.

Z Prawa Zipf'a wynika, że drugie najczęściej występujące słowo w dowolnym języku, używane jest 2 razy rzadziej niż słowo najczęściej używane. Z kolei 50-te najczęściej występujące słowo w tymże języku występuje 50 razy rzadziej niż słowo okupujące pierwszą pozycję.

Dlaczego wspominam o tym prawie?

Ponieważ obrazuje ono w przepiękny sposób częstotliwość występowania tego rodzaju słów. Są one wszędzie i nie da się ich uniknąć. Nie zawsze są one eleganckie (np. slang i przekleństwa), ale zawsze pełnią one ważną funkcję w języku.



Jak listy częstotliwości wpływają na tempo nauki?


Z wyżej wymienionych powodów, listy częstotliwości stanowią świetną podstawę do szybkiej nauki. Nie musisz zastanawiać się, czy dane słowo jest użyteczne, czy nie. Po prostu chwytasz listę i jak kombajn zaczynasz przechodzić przez nią słówko po słówku. Podejście to pozwala w znaczący sposób skrócić ilość czasu, jaka potrzebna jest do relatywnie swobodnej komunikacji oraz rozumienia mowy potocznej.

Najlepszym przykładem, który pomoże Ci zrozumieć potęgę list częstotliwości będzie fakt, że 1000 najczęściej występujących słów w większości języków obcych pozwala zrozumieć około 80% mowy potocznej oraz prostych artykułów (Hwang, 1989; Hirsh and Nation, 1992; Sutarsyah, Nation and Kennedy, 1994).


Gdzie można znaleźć listy częstotliwości?


Zdecydowanie najlepszą stroną gromadzącą listy częstotliwości z wielu języków jest Wiktionary - Frequency Lists.

Jest ona zbiorem list z ponad 50+ języków. Jest więc spora szansa, że odnajdziesz tam coś dla siebie.


2. Kryterium użytku osobistego 


Bądźmy szczerzy. Nie ma znaczenia, jak cudne i przydatne są listy częstotliwości. Jesteś wyjątkowy i ciężko będzie wyrazić Twój charakter, przekonania i zainteresowania przy pomocy takiego słownictwa.

I tu właśnie na scenę wkracza stworzone przeze mnie kryterium użytku osobistego. Głosi ono, że nawet na wczesnych etapach rozwoju językowego (tj. A1-A2) powinieneś rozpocząć naukę słów, które pozwolą Ci wyrazić siebie.

Pracujesz jako księgowa? Super. Naucz się paru podstawowych zwrotów ze swojej dziedziny w Twoim języku docelowym.

Lubisz wyścigi konne? Dorzuć to słowo do swojego przybornika lingwistycznego.

Innymi słowy, nie zwracaj uwagi na to, czy dane słowo występuje często, czy nie, o ile pomoże Ci ono w procesie codziennej komunikacji. Szczególnie jeśli słowo to dotyczy Twojej osoby.

Przykład?

Gdy parę lat temu robiłem publiczną misję na swojej angielskiej stronie (How To Learn Communicative Czech In 1 month), jednym z pierwszych słów, których się nauczyłem były "techniki pamięciowe". czyli "mnemotechnické pomůcky" (hłe hłe hłe).

Jestem pewien, że nie pojawia się ono nawet  w dziesiątym tysiącu najczęściej występujących słów. Ale co tam! Ważne, że ja często o tym gadam!


3. Kryterium satysfakcji


Jak nauczyć się języka niemieckiego w 6 miesięcy

Photo by Belinda Fewings on Unsplash


Czymże byłoby życie bez odrobiny frajdy? Zgodnie z tą zasadą, możesz uczyć się jakiegokolwiek słowa, czy też zwrotu, który Ci się podoba. Nie jest ważne, czy jest on przydatny. Wystarczy, że brzmi ładnie, lub wygląda śmiesznie.

Przykłady?

Wyobraź sobie, że uczysz się niemieckiego i trafiasz na słowo "lalka" (die Puppe). Brzmi głupawo po polsku? Ekstra. O to chodzi! 

Takie słowa zdecydowanie dodadzą Ci energii i ochoty do częstszej nauki. Ba! Mogą nawet pełnić funkcję anegdotek!


Perełki wiedzy dla Ciebie — podsumowanie


  • Aby dojść do poziomu B1/B2, musisz być w stanie rozmawiać o dość szerokiej puli tematów. Stąd warto często zmieniać zagadnienia omawiane na zajęciach.
  • Pamiętaj o integracji Twojego życia z Twoim językiem docelowym. Im więcej punktów stycznych między nimi, tym większa szansa na pełną aktywizację języka i jego zapamiętanie na długi czas.
  • Jeśli chcesz jak najszybciej rozumieć i komunikować się w Twoim języku docelowym, korzystaj z 3 kryteriów nauki słownictwa (kryterium częstotliwości, kryterium użytku osobistego, kryterium satysfakcji).

SKOŃCZYŁEŚ (-AŚ) CZYTAĆ? CZAS NA NAUKĘ!


Czytanie artykułów online to świetny sposób na poszerzenie wiedzy. Smutne jest jednak to, że po zaledwie 1 dniu od ich przeczytania zapominamy większość napotkanych informacji.

Moją misją jest zmienić ten stan rzeczy. Stworzyłem 15 fiszek, aby ułatwić Ci przyswojenie informacji z tego artykułu. Wystarczy pobrać program ANKI i voila — możesz zacząć naukę!


  • haparoiden pisze:

    Z takich śmiesznych słówek to np. szalik po fińsku – huivi 🙂

  • Będę się uczył z list frekwencyjnych, bo udowodniono mi, że to się opłaca :) pisze:

    Nauka z frequency lists wydaje mi się być genialna w swojej prostocie. Zresztą, zauważyłem też ostatnio, jakie „smaczki” zawierają książki, których używam (a raczej: używałem, bo już nie będę tego robić). Są to przykładowo, o zgrozo, „list motywacyjny”, „wargi” czy też „lokator”. Zastanawiam się tylko, jak nauczyć się bardziej złożonych fraz w stylu angielskich phrasal verbs lub innych utartych wyrażeń typu „ścielić łóżko”. Dla przykładu, po hiszpańsku to „hacer la cama”, dosłownie „robić łóżko” ale w liście frekwencyjnej słowa „hacer” i „cama” pojawią się na osobnych pozycjach i nie będą ujęte w tym kontekście, znaczeniu. Pozdrawiam 🙂

  • >