Ostateczne odliczanie – 22 i 23 tydzień misji “Niemiecki w 6 miesięcy”

By Bartek Czekała | Misje i projekty

Ostatecznie odliczanie rozpoczęło się! Razem z Dawidem mamy paręnaście dni, żeby zakończyć naszą misję "Jak nauczyć się niemieckiego od zera do min. B1 w 6 miesięcy". Stresu jest wystarczająco, żeby obdzielić nim przynajmniej parę osób. Ciężko jednak zaprzeczyć, że oboje czujemy niejaką ekscytację, że projekt dobiega końca.

Dawid opisuje w niniejszym raporcie ile wysiłku i wyrzeczeń kosztuje go taka codzienna nauka. Perspektywa trochę luźniejszego grafiku dnia wydaje się więc kusząca.

Bez zbędnych ceregieli, zapraszam Cię do dalszej lektury.


W ciągu dwudziestej drugiej i dwudziestej trzeciej godziny zajęć Dawid poznał następujące konstrukcje gramatyczne:


  • Jak tworzyć zdania warunkowe 
  • Odmiana przymiotników w formie najwyższej po czasownikach


Bodajże ostatnio pisałem, że przerobiliśmy już chyba wszystkie konstrukcje gramatyczne do poziomu B1. Niestety wyszło szydło z worka.

Chyba coś kiepsko patrzyłem w swoją listę, bo okazało się, że zapomniałem właśnie o przerobieniu powyższych konstrukcji. Na szczęście wyszło to w trakcie rozmowy, więc cel gramatyczny został, tak czy siak, odhaczony.


Pierwszy test gramatyczny


Ostateczne odliczanie – 22 i 23 tydzień misji “Niemiecki w 6 miesięcy”


W okolicy dwudziestego drugiego tygodnia naszej nauki, podesłałem Dawidowi test internetowy. Ku jego przerażeniu, jego gramatyka została sklasyfikowana na poziomie A2. Jeśli o mnie chodzi, nie byłem specjalnie zaskoczony. Tak naprawdę miałem dwa powody, aby podesłać go Dawidowi.

  1. Znalezienie luk w wiedzy

Ciężko odmówić jakimkolwiek testom, tego że są one bardzo skutecznym narzędziem do znajdowania braków i niedociągnięć w wiedzy. Po przerobieniu zaledwie jednego z nich, Dawid wiedział już nad czym trzeba popracować.

  1. Oswojenie się z testami

Częścią weryfikacji językowej na koniec naszej misji będzie właśnie test gramatyczny. Narzędzia takie stosunkowo dobrze potrafią ocenić wiedzę gramatyczną. Istnieje jednak jeden szkopuł - trzeba się do nich przyzwyczaić. Większość osób, która nigdy wcześniej nie miała styczności z takimi testami (jak Dawid), zaczyna się niepotrzebnie stresować, co negatywnie odbija się na jego wyniku.

Czy się to komuś podoba, czy nie, zdolność rozwiązywania takich testów jest umiejętnością samą w sobie. Niezależnie od tego, czy chcesz pozytywnie przejść weryfikację językową, czy też zdać certyfikat językowy, musisz rozwiązać odpowiednią ilość testów, żeby czuć się pewniej.


Nasze rozmowy w języku niemieckim - o czym gadamy z Dawidem?


Mimo wielkich chęci, żeby urozmaicić tematykę naszych rozmów, nasze konwersacje toczyły się głównie wokół podcastu Dawida, jego planów oraz wystąpień publicznych. Ale co ma wisieć nie utonie. Z racji tego, że nie omówiliśmy niektórych tematów, Dawid zmuszony jest przerobić je sam w domu. Sprowadza się to głównie do nauczenia się odpowiednich słów.


Dawid w liczbach - 22 i 23 tydzień misji #niemieckiw6miesiecy


Ostateczne odliczanie


Czas trwania misji: 161 dni

Słów przerobionych od początku misji: 2720

Średnio nowych słów dziennie: 19,86

Średni czas spędzany na nauce: do 2 godzin

Czas powtórek uprzednio przerobionego słownictwa: 60 minut dziennie

Czas kodowania nowego słownictwa:  około 10 słów w 10 minut dziennie

Nauka gramatyki: 10 min raz na 3 dni

Mówienie: 5-15 min dziennie

Słuchanie: 20 min co 2-3 dni w tym najwięcej tłumaczenie tekstu


Studium szaleństwa - odczucia i uwagi Dawida


A kogo to obchodzi?


Jeden z czytelników pod jednym z updateów napisał, że może forma zakładu jest trochę nierozsądna, bo strata podcastu może nikogo nie przejąć. Częściowo się zgadzam, bo myślę, że nawet sama nauka niewiele osób obchodzi. Nie mam na myśli tutaj regularnych lub przypadków czytelników śledzących naszą misję. Po prostu ludzie ogólnie są bardziej zajęci swoimi sprawami i nie ma w tym nic złego, tylko chciałbym uczulić, że szybka nauka to w dużej części samotna walka.

Nie ma przy mnie nikogo na co dzień, kto by czuwał, żebym się uczył, żebym się nie poddawał, żeby powiedzieć „będzie dobrze”. Chciałbym to wyraźnie zaznaczyć, by każdy, kto podejmuje się takich wyzwań, miał świadomość, że ludzie raczej czekają na fajerwerki na samym końcu, aniżeli na żmudne-nudne codzienne klepanie słówek. 

Dopisek Bartka:

Jestem wielkim fanem cytatów i różnej maści porzekadeł. Niezmiennie fascynuje mnie, że odpowiednia kombinacja i ułożenie słów potrafią wielokrotnie zwiększyć siłę przekazu. Dlaczego o tym pisze? Ponieważ bardzo spodobało mi się sformułowanie Dawid, że "szybka nauka to w dużej części samotna walka". Sam często to powtarzam swoim podopiecznym. Wydaje mi się, że najtrafniej oddaje tę myśl poniższy cytat:

"Character, like a photograph, develops in darkness." — Yousuf Karsh​
„Charakter, jak fotografia, rozwija się w ciemności.”

Wszyscy lubią podziwiać efekty takich misji. Ciężej jest zauważyć, że Dawid musi wstawać wcześnie rano, żeby zmieścić się z nauką w ciągu dnia.


Droga do „sukcesu” to sztuka wyborów


Ostateczne odliczanie

Photo by Robert Anasch on Unsplash


Godzina 16:45, po raz kolejny zostałem w biurze o 30 minut dłużej, niżeli powinienem. „To tylko 30 minut”, ale przy skali tygodniowej robi się to 2,5 godziny, a to codzienna dawka nauki niemieckiego. Sztuką jest umieć postawić sobie samemu granice i trzymać się ich. Trzymać się i z żelazną konsekwencją wykonywać tego, co założone.

„Bardzo mi przykro, ale do końca marca mam bardzo ważny projekt na głowie, więc nie dam rady się spotkać” - na czas pisania tego updateu, odmówiłem 5 spotkań i jednego projektu biznesowego. 

Niestety, ale cena nauki zbiera coraz większe żniwo, bo moje życie prywatne zamienia się w społecznego zombie, który zamyka się w magicznym trójkącie praca-zakupy-dom. Jeszcze raz przepraszam wszystkich, którym odmówiłem, ale wiecie, jak sprawa jest dla mnie ważna <3 


Pękło 2700 słów


Przekroczenie 2700 słów i ulga. Dobra wieść jest taka, że przekroczyłem w ANKI 2700 słówek, więc można śmiało powiedzieć, że jeden z wymogów zakładu został więcej niż zrealizowany. Poczułem ulgę i bardzo się opłacało przycisnąć na początku, żeby zamiast 17 słówek dziennie, uczyć się 20.

Teraz jest większy spokój ducha. Złe wieści są takie, że zrobiłem test poziomujący z gramatyki i okazało się, że jestem na poziomie A2. Załamałem się i z płaczem napisałem do Bartka, ale on mnie uspokoił, że jeszcze wszystko ogarniemy, bo teraz wiem, nad czym pracować. 


Perełki wiedzy dla Ciebie — podsumowanie


  • Przygotowując się do egzaminów lub weryfikacji językowych, warto poćwiczyć rozwiązywanie testów. Jest to poniekąd osobna kompetencja, którą musisz nabyć.
  • Skuteczne zarządzanie sobą w czasie jest w dużej mierze sztuką asertywności. Trzeba umieć powiedzieć "nie", kiedy jest to konieczne.
>